Strona główna » Zgaszone ogniska kultury. Pałace i dwory na Litwie, Białorusi i Ukrainie

Zgaszone ogniska kultury. Pałace i dwory na Litwie, Białorusi i Ukrainie

przez Dignity News

Świat rezydencji kresowych elit odszedł bezpowrotnie na skutek kataklizmów XX wieku. Należały one najpierw do  władców, szlachty, a następnie ziemiaństwa, tworząc na dawnych Kresach  historyczny krajobraz dawnych ziem wschodnich Rzeczpospolitej. Były pomostem między tradycją wielu rodzin, ziem i regionów a literaturą piękną, sztuką i tradycją narodową.

Siedziby władców panujących i szlachty, a następnie ziemiaństwa, na dawnych ziemiach wschodnich Rzeczpospolitej przez kilka wieków odgrywały istotną rolę w polskiej historii i kulturze. Książęce i królewskie zamki oraz magnackie pałace i szlacheckie dwory były świadkami licznych ważnych wydarzeń historycznych, a ich właściciele i mieszkańcy w ogromnym stopniu kształtowali historię tych ziem. Siedziby elit kresowych stanowiły swego rodzaju ogniska kultury, na które składały się wybitne zabytki architektury i zbiory cennych dzieł sztuki oraz gromadzone przez wieki rodzinne pamiątki i archiwa.

Rezydencje władców i ziemian były rodzinnymi gniazdami, z których wywodziło się bardzo wiele zasłużonych dla Polski i wybitnych postaci – władcy, politycy, duchowni, literaci, artyści, dowódcy, żołnierze, naukowcy oraz działacze gospodarczy. Kresowa szlachta, przywiązana do kultury polskiej, wywodziła się nie tylko z ziem etnicznie polskich, litewskich czy ruskich. Spolonizowane rody pochodziły niemal z całej Europy. Miały korzenie niemieckie, tatarskie, włoskie, francuskie, szwedzkie, holenderskie, flamandzkie, irlandzkie, czeskie, morawskie, węgierskie, a nawet serbskie, albańskie, chorwackie i greckie.

Przez całe wieki, szczególnie w okresie zaborów, dwory i pałace były ostojami polskości i patriotyzmu. Za udział w powstaniach narodowych zaborcy często karali właścicieli dworów i pałaców konfiskatami majątków i zsyłkami. W czasie I wojny światowej, a następnie w czasie wojny polsko-bolszewickiej i innych wojen o granice II Rzeczpospolitej, a także w wojnie obronnej w 1939 roku, ziemianie z kresowych siedzib również licznie zasilali polskie formacje wojskowe, a siedziby ziemiańskie w czasie działań wojennych były często palone i niszczone. Niemniej nadal bardzo wiele dworów i pałaców pełniło swoją kulturotwórczą rolę, promieniując w obszarze kresowych majątków, wsi i miast.

Zagłada polskiego ziemiaństwa została spowodowana II wojną światową i przejęciem ziem wschodnich II RP przez Związek Sowiecki. Wówczas kresowi ziemianie utracili swoje majątki, spotkały ich prześladowania, aresztowania, zsyłki do łagrów i obozów. Wielu przypłaciło to życiem. Byli mordowani przez organy sowieckiego aparatu represji, wojsko i partyzantkę sowiecką, zbuntowanych chłopów oraz niemiecki aparat represji. Zagładzie uległy również bezcenne  wyposażenie, zbiory dzieł sztuki, mebli, militariów, domowych bibliotek, archiwów i pamiątek rodzinnych.

Przed 1939 r. na wschodnich ziemiach II Rzeczpospolitej istniało kilkadziesiąt tysięcy siedzib ziemiańskich. Pożogę wojenną i okres sowiecki przetrwało niecałe 10 procent rezydencji.. W wielu miejscowościach nie przetrwał dwór, pałac czy zamek, ale zachowały się inne cenne elementy zespołów rezydencjonalnych, jak zabudowania gospodarcze, fragmenty układów przestrzennych – w tym parki, aleje, kaplice grobowe czy cmentarzyki rodzinne.

Po likwidacji warstwy ziemiańskiej niemal wszystkie dwory i pałace zostały rozgrabione przez Sowietów i mieszkańców okolicznych wsi. Wiele z nich zostało całkowicie zniszczonych, większość uległa dewastacji. Często były wykorzystywane przez administrację kołchozów lub sowchozów, tworzono w nich szkoły, szpitale, sanatoria czy składy towarów, co wiązało się na ogół z przebudową, degradującą ich walorów historycznych i estetycznych. Dewastacji budynków dopełniały brak troski o ich stan, brak konserwacji i remontów. W rezultacie kresowe rezydencje wciąż od wielu lat popadają w większości przypadków w ruinę. Po niektórych  niemal nie pozostał żaden ślad. Jedynie część dworów i pałaców (szczególnie na Litwie) w ostatnich latach została odbudowana, odnowiona lub nawet zrekonstruowana (np. Pałac Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie). Mieszczą się w nich muzea, domy kultury lub inne instytucje publiczne, czasem hotele i pensjonaty.

Stan zachowania kresowych rezydencji jest różny w przypadku Litwy, Białorusi i Ukrainy. Stosunkowo najlepszą opiekę zapewnia Litwa, będąca częścią Unii Europejskiej. W przypadku Ukrainy w ciągu ostatnich dwóch dekad odnowienia doczekała się tylko niewielka część zabytków architektury rezydencjonalnej. Przykładami mogą być zamki w Chocimiu, Kamieńcu Podolskim, Zbarażu i Żółkwi, które zostały częściowo odbudowane. Na Białorusi zachowało się mniej obiektów dworskich, pałacowych i zamkowych, jednak w ostatnich kilkunastu latach widać wzrost zainteresowania państwa tymi zabytkami. Największe znaczenie miała kompleksowa konserwacja zamków w Nieświeżu i Mirze, najcenniejszych i najlepiej zachowanych w kraju. Oba obiekty stały się ważnymi atrakcjami turystycznymi. W kilku wyremontowanych lub odbudowanych dworach utworzono muzea – przykładami są Zaosie (Muzeum Adama Mickiewicza) czy Mereczowszczyzna (Muzeum Tadeusza Kościuszki). Na Ukrainie i Białorusi dawne dwory praktycznie nie przechodzą w ręce prywatne i nie są przeznaczane np. na hotele.

Problemem, który decyduje o stanie zachowania zabytków w państwach byłego Związku Sowieckiego, jest niskie zainteresowanie zabytkami wśród obecnych mieszkańców i brak poczucia odpowiedzialności za dziedzictwo dawnej Rzeczpospolitej. W ostatnim czasie ta świadomość nieco się zmienia, ale w związku z konfliktem na Ukrainie i problemami społeczno-gospodarczymi państw byłego bloku sowieckiego, niestety wiele z kresowych cennych obiektów dworskich i rezydencjonalnych jest skazana na zagładę.

Może cię rówież zaintersować