Strona główna » Rozpoczął się 63. sezon letnich Koncertów Chopinowskich w Łazienkach Królewskich

Rozpoczął się 63. sezon letnich Koncertów Chopinowskich w Łazienkach Królewskich

przez Dignity News
Po dwuletniej przerwie na scenę pod pomnikiem Chopina w warszawskich Łazienkach Królewskich wróciły od 15 maja Koncerty Chopinowskie.

63. sezon letnich Koncertów Chopinowskich potrwa do 25 września. To powrót do tradycji spotkań z muzyką klasyczną w plenerze. W każdą niedzielę o godz. 12.00 i 16.00 będzie można wysłuchać recitali polskich i zagranicznych pianistów, w tym z Francji, Hiszpanii, Włoch, Korei Południowej, Węgier, Wielkiej Brytanii, Chin, USA, Wietnamu i Japonii.

Wśród gwiazd muzyki klasycznej warto wymienić choćby Jakuba Kuszlika, laureata IV nagrody XVIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina (2021). W Łazienkach Królewskich zagra również Alberto Nosè, laureat m.in. I nagrody XIV Międzynarodowego Konkursu im. Fryderyka Chopina w Warszawie.

Koncerty Chopinowskie w Łazienkach Królewskich zajmują w sercach warszawiaków specjalne miejsce. I bez wątpienia stolica jest jednym z miejsc najbardziej związanych z kompozytorem. Po dwóch latach realizacji koncertów w wersji online, wracamy do Łazienek pod pomnik Fryderyka Chopina. Monument, będący dziełem wybitnego rzeźbiarza Wacława Szymanowskiego, został odsłonięty w 1926 roku. Zniszczony podczas wojny pomnik zrekonstruowano i w 1958 r. wrócił do Łazienek. A już w 1959 roku Stołeczna Estrada wraz z Towarzystwem im. Fryderyka Chopina zorganizowała pierwszy Koncert Chopinowski w Łazienkach Królewskich – przypomina Andrzej Matusiak, dyrektor Stołecznej Estrady.

Jak przypomina Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie, na przestrzeni lat koncerty podlegały różnym modyfikacjom. Ostatecznie przyjęto formułę klasycznych recitali odbywających się w każdą niedzielę od połowy maja do końca września. Wybór ten podyktowany był ogromnym zainteresowaniem koncertami w Łazienkach. Na tę popularność wpływał również dobór artystów, którzy występy pod Pomnikiem Chopina poczytywali sobie jako zaszczyt.

Adrian Andrzejewski

Może cię rówież zaintersować