„Skarga jest trybunem, jest prorokiem, jest nade wszystko Polakiem”, mówił poeta-wieszcz Adam Mickiewicz w prelekcjach paryskich w College de France po upadku powstania listopadowego. Na czym polegał fenomen księdza Piotra Skargi, którego twórczość wciąż stanowi wzór bogatego stylu oratorskiego, łączącego odwołania do wydarzeń z historii Polski, wzorowanego na biblijnych księgach prorockich?
Po odbyciu studiów na Akademii Krakowskiej i przyjęciu święceń kapłańskich Piotr Skarga udał się do Rzymu, gdzie wstąpił do zakonu jezuitów. Od tej pory aktywność kaznodziejska była najważniejszym, choć nie jedynym polem jego działalności. Pozostawił trwały dorobek w zakresie działalności dobroczynnej. Był twórcą Arcybractwa Miłosierdzia w Krakowie i Banku Pobożnego. Miał duże zasługi dla rozwoju instytucji naukowych na obszarze I Rzeczypospolitej. Był pierwszym rektorem Akademii Wileńskiej, założonej w 1579 r. przez Stefana Batorego, inicjował powstawanie kolegiów jezuickich (m.in. w Lublinie, Połocku, Rydze czy Dorpacie), pełniących niezwykle ważną rolę we wszechstronnej edukacji polskich elit.
Wkład Skargi dla rozwoju polskiej literatury przełomu XVI i XVII w. jest ogromny. „Żywoty świętych” jego autorstwa były bestsellerem w przedrozbiorowej Rzeczpospolitej, ale najbardziej znanym dziełem są „Kazania sejmowe”. Jest to zapis głoszonych przez niego kazań, jako królewskiego kaznodziei, na rozpoczęcie obrad kolejnych sejmów Rzeczypospolitej. To nie tylko opis słabych stron Rzeczpospolitej, ale również wyraz wielkiej troski o naprawę państwa. W swoich kazaniach przewidywał upadek Rzeczpospolitej, która przecież jeszcze za życia Piotra Skargi zdobywała Moskwę (1610 r.) i brała w niewolę moskiewskiego cara.
Dla Skargi umiłowanie ojczyzny było równoznaczne ze spełnieniem obowiązku religijnego: „Miłujcie ojczyznę tę swoją i to Jeruzalem swoje, to jest Koronę tę i Rzeczpospolitą”. W „Kazaniach sejmowych” Skarga wyrażał ideę patriotyzmu za pomocą metafor, np. stosując analogię z matką: „Jako najmilszej matki swej miłować i onej czcić nie macie, która was urodziła i wychowała, nadała, wyniosła? Bóg matkę czcić rozkazał. Przeklęty, kto zasmuca matkę swoją. A która jest pierwsza i zasłużeńsza matka, jako ojczyzna, której imię macie i wszystko, co macie, od niej jest, która gniazdem jest matek wszystkich i powinowactw wszystkich i komorą dóbr waszych wszystkich”.
Autor „Kazań sejmowych” przekonywał, że wszystkie wady i słabości Rzeczypospolitej biorą się z braku miłości należnej Ojczyźnie. Jednocześnie piętnował wyzysk chłopów przez szlachtę, zanik szacunku dla instytucji państwa, brak „zgody domowej”, czyli solidarności między mieszkańcami kraju. Potrzebę współdziałania w sprawach publicznych Skarga uzasadniał, stosując metaforę tonącego okrętu, czyli ojczyzny domagającej się solidarnego wysiłku „załogi” – wszystkich obywateli. Jezuita potępiał przykłady najbardziej jaskrawej niezgody, którymi były sejmy Rzeczypospolitej. Krytyka sposobu sejmowania wpisywała się jednak w szerszą wizję polityczną Skargi, wielkiego zwolennika silnych rządów monarchicznych, i wiązała się z postulatem wzmocnienia pozycji króla i senatu jako przybocznej rady królewskiej.
Wybitny jezuita podkreślał, że „gdy jeden nie rządzi a różności ludzkich nie miarkuje, wszystko się królestwo niezgodą obala”. Przekonywał, że „monarchia jest naśladowaniem niebieskich rządów, na których sam jeden Bóg siedzi”. Z drugiej strony kaznodzieja królewski nie był zwolennikiem nieograniczonej władzy panującego. Podobnie jak cała elita Rzeczpospolitej wyznawał ideę władzy opartej na prawie i głosił, że w państwie rządzić powinien „nie król, lecz prawo”. Władca w koncepcjach Skargi miał być wzmocniony w swoich kompetencjach, ale jednocześnie powinien być częścią systemu, który kaznodzieja nazywał „wolnością prawa” lub „wolnością prawdziwą”, będącą nie tyle wolnością od rządów tyrańskich, co raczej tym, by „w jednym królestwie i Rzeczypospolitej i pod jednym panem osadziwszy, prawom i porządkom onego królestwa służyć i podlegać”. Uporządkowaną wolność Skarga przeciwstawiał „wolności diabelskiej”, polegającej na tym, by „bez prawa, bez urzędu żyć, na zwierzchność nie dbać, mędrszemu i starszemu nie ustąpić”.
Wspominając o tych, którzy stanowili w Polsce prawo, Skarga przypominał zasadę, wywodzącą się z grecko-rzymskiej starożytności, że prawa „cnotę ludzką szczepić i ją polewać, i obronę jej wszelaką dawać mają”. Przekaz Skargi był wezwaniem do pokuty i naprawy państwa, która miała się zacząć od poprawy indywidualnej obywateli. Dlatego podkreślał, że Rzeczpospolita potrzebuje ludzi dysponujących wiedzą i przygotowanych do rządzenia. Kaznodzieja wskazywał również, że zgoda w sprawach religijnych w państwie ma wpływ na porządek w sprawach świeckich, dlatego też był zwolennikiem unii brzeskiej, połączenia kościoła prawosławnego z katolickim i powstania kościoła unickiego.
Moda na czytanie przestróg Skargi zrodziła się wśród Polaków po rozbiorach Rzeczypospolitej, kiedy – jak uważano – spełniło się jego proroctwo z „Kazań sejmowych” o tym, że „ziemie i księstwa wielkie, które się z Koroną zjednoczyły, w jedno ciało zrosły, odpadną i rozerwać się dla waszej niezgody muszą”. Jeszcze większą popularnością cieszyły się jego dzieła po klęskach kolejnych zrywów powstańczych. Wizerunek prorokującego kaznodziei królewskiego, skłaniającego do zadumy, utrwalił również znany obraz Jana Matejki – „Kazanie Skargi” (1864 r.).