Strona główna » Motol nad Jasiołdą – tu urodził się pierwszy prezydent Izraela Chaim Weizmann

Motol nad Jasiołdą – tu urodził się pierwszy prezydent Izraela Chaim Weizmann

przez DignityNews.eu

Gdy w 1941 r. III Rzesza Niemiecka zaatakowała Związek Sowiecki, Einsatzgruppen rozpoczęły akcję likwidacji ludności żydowskiej na Kresach Wschodnich. W wyniku ich zbrodniczych działań w zaledwie kilka dni przestała istnieć wśród wielu innych żydowska gmina w Motolu (ob. Białoruś). W okresie międzywojennym liczyła prawie 3 tys. osób. Z rzezi ocalały jedynie 23 osoby. Mimo Holokaustu pamięć o Żydach motolskich i ich długiej historii trwa nadal.  

Pierwsze informacje o Żydach w Motolu pochodzą z XVI w., ale dopiero w XVII w. osadnictwo żydowskie rozwinęło się w nim na dobre. Najdynamiczniej życie tamtejszej ludności żydowskiej rozwijało się w XIX i na początku XX stulecia. Świadczą o tym statystyki – na początku XIX w. Żydów w Motolu było zaledwie 152, a u progu niepodległości państwa polskiego – 1140. 

Według wspomnień Chaima Weizmanna (1874-1952) – pierwszego prezydenta Izraela, który urodził się w tym miasteczku, było ono „jednym z najciemniejszych i najbardziej zapomnianych kątów strefy żydowskiego osiedlenia wyznaczonej przez władze carskie (…) Ta w cudzysłowie metropolia, błotnista wiosną i jesienią, zlodowaciała zimą, zakurzona latem, nie miała poczty, kolei, twardych dróg dojazdowych i panowały w niej tak prymitywne warunki życia, jakich współcześni ludzie na Zachodzie w ogóle nie potrafią sobie wyobrazić”.

Mimo to, jak słusznie zauważyła Małgorzata Szejnert, Weizmannom powodziło się całkiem dobrze, ojciec był obrotnym handlarzem drewna, wuj spławiał je do Gdańska i zabierał Chaima na tratwę. Dzięki szlakom wodnym, które mogły doprowadzić aż do Bałtyku i do Morza Czarnego, ani przyszły prezydent Izraela, ani jego rodzina, nie mieli poczucia, że świat jest przed nimi zamknięty.  Rodzina żyła w siedmiopokojowym domu z ogrodem.

Życie miasteczka w obrębie dzielnicy żydowskiej zdominowały dwa rywalizujące ze sobą żydowskie klany – Czemeryńskich i Pińskich. Weizmann pochodził po linii matki z rodu tych pierwszych. Wychowywał się w wielodzietnym domu, mając aż czternaścioro rodzeństwa. Chaim był trzecim z kolei dzieckiem. W Motolu spędził dzieciństwo, a następnie wyjechał do gimnazjum do Pińska, dokąd wkrótce przeprowadziła się także cała jego rodzina.  

W Motolu częściowo zachował się dom Weizmanów, który po przeniesieniu znajduje się w zaułku Bannyj. Można do niego wejść i obejrzeć znajdującą się w nim ekspozycję muzealną.  

Dziś Motol jest agromiasteczkiem i w niczym nie przypomina tego z początku XIX stulecia. 

 

Może cię rówież zaintersować