Ponad 10 lat temu, na niespełna rok przed inauguracją Mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2012, mających się rozgrywać na boiskach Polski i Ukrainy w polskich mediach rozgorzała dyskusja na temat możliwości występów w reprezentacji narodowej Polski izraelskiego pomocnika Maora Meliksona. Było to możliwe, ponieważ jego mama Rivka urodziła się w Legnicy i jako kilkuletnie dziecko wraz z rodziną wyjechała z Polski.
Ten znakomity piłkarz po transferze z Hapoelu Beer Szewa w styczniu 2011 roku stał się ulubieńcem kibiców i niekwestionowaną gwiazdą Wisły Kraków. Stało się to m.in. po strzeleniu jedynej i zwycięskiej bramki w derbowym meczu z Cracovią 15 maja 2011 r. Wygrana w tym spotkaniu w dodatku z odwiecznym rywalem, określanym w świecie piłkarskim w Polsce mianem świętej wojny, przypieczętowała wówczas 13 w historii i ostatni jak do tej pory tytuł mistrza Polski dla Wisły Kraków. Ostatecznie Maor Melikson w reprezentacji Polski nie zagrał, wystąpił za to 26 razy w meczach reprezentacji Izraela, w których strzelił 3 gole.
Poza ekspertami z dziedziny futbolu niewiele osób wie, że w okresie przed wybuchem II wojny światowej w polskiej lidze jak również reprezentacji kraju, grało wielu żydowskich piłkarzy. W polskiej I lidze piłkarskiej (najwyższej klasie rozgrywkowej) występowały też kluby żydowskie – Jutrzenka Kraków w 1927 r. oraz Hasmonea Lwów latach 1927-1928.
Hasło świętej wojny jako określenia derbowego spotkania Cracovii i Wisły zostało po raz pierwszy użyte przez gracza tej pierwszej drużyny Ludwika Gintela, kiedy w szatni przed meczem rozgrywanym w 1924 r. krzyknął do kolegów „No to chodźmy panowie na tę świętą wojnę”. Co ciekawe jeszcze wcześniej w Krakowie tym mianem określano pojedynek pomiędzy dwoma klubami żydowskimi Makabi Kraków a Jutrzenką. Wychowankiem tego ostatniego klubu przed przejściem do Cracovii był wspomniany właśnie Gintel. Jutrzenka i Makabi w latach 20 poprzedniego stulecia wiele znaczyły na mapie piłkarskiej. W regionalnej krakowskiej A klasie mogły dotrzymać im kroku tylko właśnie Wisła z Cracovią. Ludwik Gintel w barwach Cracovii został królem strzelców polskiej ligi w 1928 roku po zdobyciu 28 bramek, a w barwach klubu rozegrał 328 spotkań, początkowo grając jako napastnik a później jako obrońca. W tym czasie występował w reprezentacji Polski, łącznie w latach 1921-1925 zagrał 12 meczy. Wystąpił w pierwszym historycznym spotkaniu kadry z Węgrami w Budapeszcie 18 grudnia 1921 r. Z tym samym przeciwnikiem wystąpił 14 maja 1922 r. w Krakowie, to spotkanie skończyło się porażką 0:3 a Ludwik Gintel po ześlizgnięciu się piłki na bucie, stał się pierwszym strzelcem bramki samobójczej w historii reprezentacji Polski.
Niewiele osób również jest świadomych faktu, że pierwszą historyczną bramkę dla reprezentacji Polski zdobył Józef Klotz w meczu ze Szwecją rozgrywanym 28 maja 1922 r, w Sztokholmie. Był to trzeci w historii występ polskiej reprezentacji. Spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1 dla Polski.
Józef Klotz przyszedł na świat 2 stycznia 1900 r. w Krakowie. Był synem żydowskiego szewca. W 1918 r. ochotniczo zgłosił się do tworzącego się Wojska Polskiego, w szeregach którego wziął udział w wojnie z Rosją Sowiecką (1919-1921). Zdemobilizowano go w listopadzie 1920 r. W trakcie kariery piłkarskiej reprezentował dwa kluby wspomnianą Jutrzenkę Kraków (1910-1925) oraz Makabi Warszawa. Był rosłym obrońcą – mierzył 185 cm – co na ówczesne czasy nie było powszechnym wzrostem. W reprezentacji Polski rozegrał dwa mecze – pierwszy wspomniany wcześniej przegrany 0:3 z Węgrami z maja 1922 r., oraz drugi który zapewnił mu wejście na trwałe w annały polskiej piłki. Tak relacjonował to „Przegląd Sportowy”: „ W 27 minucie Szperling kończy bieg centrą. Hemming nie atakowany przez nikogo niepotrzebnie daje piłce klapsa ręką: karny. Komu powierzyć rolę egzekutora?
Jedynym graczem, który w swej drużynie bije z dobrym skutkiem jedenastki, był Klotz, jemu też oddaje kapitan z całym zaufaniem wykonanie rzutu, od którego skuteczności tak wiele zawisło. Klotz z całym spokojem, bez rozpędu pakuje piłkę w lewy róg pod poprzeczkę. Bramkarz ani drgnął.” Występ Józefa Klotza został pozytywnie oceniony, poza strzeleniem bramki był prawdziwą ostoją obrony reprezentacji Polski. Pomimo dobrego występu Józef Klotz nie zagrał więcej w reprezentacji Polski. Być może przyczyną tego była jego gra w Jutrzence, która występowała wówczas tylko w regionalnej klasie A, podobnie jak Makabi Warszawa, a obydwa kluby nie liczyły się później w walce o mistrzostwo Polski
Po ataku Niemiec na Polskę we wrześniu 1939 r. Warszawa znalazła się na terenie Generalnego Gubernatorstwa zarządzanego przez niemieckich okupantów. Na podstawie decyzji okupacyjnych władz niemieckich w 1940 r. w Warszawie zostało utworzone getto, do którego trafiła ludność żydowska. Wśród niej znalazł się Józef Klotz, który prawdopodobnie został rozstrzelany przez Niemców w jednej z masowych egzekucji w 1941 r. Nie znany jest los jego żony Polki, z którą miał wziąć ślub we Włocławku w 1925 r. oraz ich córki.
Po kilkudziesięciu latach, 10 czerwca 2019 r., przed meczem Polska-Izrael w eliminacjach Mistrzostw Europy bratanek Józefa Klotza – Yoav Dekel odebrał koszulkę reprezentacji Polski z nazwiskiem swojego stryja oraz otworzył specjalną wystawę mu poświęconą. W uroczystościach wziął również udział znany trener Avram Grant, który ostatnio wyraził zainteresowanie prowadzeniem polskiej reprezentacji po złożeniu rezygnacji przez Paulo Sousę.