Strona główna » Genialny pianista, który stracił rodzinę w Holokauście. Po wojnie nigdy nie zagrał w Niemczech

Genialny pianista, który stracił rodzinę w Holokauście. Po wojnie nigdy nie zagrał w Niemczech

przez DignityNews.eu

Artur Rubinstein w swojej karierze wystąpił ponad 6 tysięcy razy. Cudownie uzdolniony pianista wykonywał muzykę m.in. Fryderyka Chopina, Roberta Schumanna, Wolfganga Amadeusa Mozarta i Ludwiga van Beethovena. Przyjaźnił się z Karolem Szymanowskim i Pablem Picasso. Mimo wyjazdu z Polski, nigdy nie zapomniał o kraju, z którego pochodził.

Rubinstein urodził się 28 stycznia 1887 r. w Łodzi (ziemie polskie pod rosyjskim zaborem) w żydowskiej rodzinie. Jego rodzice, zamożni łódzcy mieszczanie, od razu spostrzegli w nim niezwykły talent muzyczny. Skierowali go najpierw na naukę w Łodzi, a później w Warszawie.

Spodobał się Paderewskiemu

W 1897 r. młody pianista udał się do Berlina, by szkolić swoje umiejętności. 3 lata później miał tam miejsce jego pianistyczny debiut. Zdobył uznanie wybitnego polskiego pianisty Ignacego Paderewskiego (światowej sławy muzyk, mający ogromne zasługi dla odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 r.). Paderewski wziął pod swoją opiekę utalentowanego artystę. W 1904 r. Rubinstein przeprowadził się do Francji. Odbywał tournee po USA, Europie i Ameryce Południowej. Koncertował również w polskich miastach.

Przeciwko wojnie i antysemityzmowi

Gdy w 1938 r. Benito Mussolini wydał ustawy antysemickie we Włoszech, Rubinstein odwołał swoje koncerty w tym kraju i zwrócił nadane mu włoskie odznaczenie. Rok później wyjechał wraz żoną Anielą wyjechał do Stanów Zjednoczonych.

W czasie II wojny światowej koncertował w celu pomocy m.in. uchodźcom z Polski okupowanej przez Niemcy i Związek Sowiecki. Podczas Holokaustu niemiecka machina terroru zabiła większość jego rodziny. Stąd wziął się osobisty protest Rubinsteina: po 1945 r. nigdy nie zgrał koncertu w podzielony Niemczech.

W geście protestu zagrał hymn Polski

To nie był jedyny protest pianisty. W 1945 r., gdy odbywało się zgromadzenie założycielskiej ONZ, zauważył, że brakuje tam Polski.

– Powiedziałem, że w tej sali, w której urządzi się przyszłość świata, brakuje mi chorągwi polskiej, za którą walczyliście. Ja tego nie mogę tolerować, dlatego zagram hymn Polski i proszę o powstanie – mówił w Radiu Wolna Europa Rubinstein.

Doceniony w Polsce i na świecie

Swoją ojczyznę po II WŚ po raz pierwszy odwiedził w 1958 r. Bywał w Polsce także w latach 60. i 70 – koncertował, zaangażował się w 6. Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina.

Akademia Muzyczna im. Fryderyka Chopina w Warszawie (dziś Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina) nadała mu tytuł doktora honoris causa. W 1971 r. otrzymał niezwykle prestiżowe w świecie muzycznym wyróżnienie Nagrodę  Fundacji Muzycznej Léonie Sonning.

Odszedł 20 grudnia 1982 r. w Szwajcarii. Urnę z jego prochami pochowano na górze Orah, w okolicach Jerozolimy.

Może cię rówież zaintersować