Absolwenci liceów i techników z całej Polski rozpoczęli w środę zdawanie egzaminów dojrzałości. Napisze je prawie 290 tys. tegorocznych absolwentów i 105 tys. osób, które chcą zdać maturę lub poprawić wyniki z lat ubiegłych. Pierwszy egzamin – z języka polskiego.
Maturzyści w pierwszej części będą mieli do rozwiązania test sprawdzający m.in. czytanie ze zrozumieniem. Druga część to wypowiedź pisemna. Dyrektor Centralnej Komisji Egzaminacyjnej (CKE) Marcin Smolik mówi, że w tym roku maturzyści mogą wybrać jeden z trzech tematów, a nie jak było dotąd z dwóch
– Dwa tematy są rozprawkowe, jeden temat to interpretacja wiersza – zapowiada Smolik cytowany w portalu polskieradio24.pl. Dyrektor CKE przypomina, że na egzamin z języka polskiego każdy zdający może wziąć tylko niezbędne rzeczy.
– Musi przyprowadzić siebie, swoją wiedzę, dwa czarne długopisy, dowód osobisty lub paszport, jeśli nie ma jeszcze dowodu. Jakąś małą butelkę z wodą – tyle maturzysta potrzebuje, nie może wnieść na salę nic poza tym – mówi Smolik..
Maturzyści muszą obowiązkowo napisać egzamin z trzech przedmiotów – z języka polskiego, matematyki i języka obcego nowożytnego. Każdy egzamin na poziomie podstawowym. Muszą też wybrać jeden przedmiot dodatkowy na poziomie rozszerzonym.
W tym roku nie będzie obowiązku zdawania matur ustnych. Ministerstwo Edukacji i Nauki zapowiada ich powrót w przyszłym roku, a w roku 2025 resort wprowadzi dodatkowy przedmiot.
– W przyszłym roku wrócą obowiązkowe egzaminy ustne. Natomiast w 2025 roku będzie też dodatkowy, obowiązkowy przedmiot na maturze – powiedział na antenie Radia ZET wiceminister edukacji Tomasz Rzymkowski.
Matury potrwają do 20 maja, wyniki ogłoszone zostaną 5 lipca. W tym roku egzamin dojrzałości będzie zdawać też 105 tysięcy osób, które chcą podwyższyć wynik z lat ubiegłych lub nie zdały matury w poprzednim roku. Do matury podejdzie też 41 uczniów – uchodźców z Ukrainy.
Arkadiusz Słomczyński