Strona główna » Za rok studenci Politechniki Warszawskiej chcą wysłać w kosmos kolejnego satelitę

Za rok studenci Politechniki Warszawskiej chcą wysłać w kosmos kolejnego satelitę

przez Dignity News
Już za rok studenci Politechniki Warszawskiej chcą wysłać w kosmos kolejnego uczelnianego satelitę PW-Sat3. Prace nad projektem zaczęli w październiku 2018 roku. Przyznają, że do działania zainspirowały ich sukcesy starszych kolegów – twórców PW-Sata – pierwszego polskiego satelity w kosmosie i PW-Sata2, który skutecznie przetestował żagiel deorbitacyjny – potencjalne rozwiązanie problemu kosmicznych śmieci.

PW-Sat3 będzie miał wymiary około 10x10x34 cm oraz ważył około 4 kg. Taki rozmiar odpowiada standardowi CubeSat 3U, gdzie jedna jednostka “U” to około 10x10x10cm. PW-Sat i PW-Sat2 to CubeSaty w rozmiarach odpowiednio 1U i 2U, choć PW-Sat2 znacząco zwiększył swoje wymiary po rozłożeniu żagla deorbitacyjnego.

Nad PW-Satem3 pracuje zespół ze Studenckiego Koła Astronautycznego, które działa przy Wydziale Mechanicznym Energetyki i Lotnictwa PW. To obecnie ponad 30 osób z 4 wydziałów Politechniki Warszawskiej. W projekt zaangażowani są także studenci z innych polskich uczelni.

Jak powiedziała Polskiej Agencji Prasowej Magdalena Mącik, koordynatorka PW-Sat3, najnowszy satelita to w dużej mierze kontynuacja zadań, które towarzyszyły twórcom poprzednich satelitów PW. Ma on testować rozwiązania przydatne w walce z tzw. kosmicznymi śmieciami.

Jednak jak mówił Krzysztof Zając, inżynier projektu PW-Sat3, główne cele misji to przetestowanie zaprojektowanego przez studentów PW systemu napędowego typu cold gas do kontroli orbity.

Zasada działania napędów cold gas polega na uwalnianiu przez dyszę gazu zgromadzonego w zbiorniku pod wysokim ciśnieniem. W ten sposób generowany jest ciąg, co pozwala zmieniać prędkość naszego satelity, a tym samym parametry jego orbity – podkreślił. Jak przyznaje, w porównaniu do standardowych silników tego typu, zespół napędowy różnić się będzie obecnością dodatkowej komory grzewczej, w której gaz jest podgrzewany przed trafieniem do dyszy. Pozwala to zwiększyć efektywność silnika – zapewnił Zając.

Adrian Andrzejewski

Może cię rówież zaintersować