80 lat temu w nocy z 27 na 28 listopada 1942 r. Niemcy rozpoczęli akcję wysiedlania polskiej ludności cywilnej z terenów okupowanej Zamojszczyzny. Przyjmuje się, że do sierpnia 1943 r. swoje domostwa musiało opuścić ponad 100 tysięcy osób, w tym ponad 30 tysięcy dzieci.
Niemcy w 1941 r. opracowali dokument znany pod nazwą Generalny Plan Wschodni (General Plan Ost), który zakładał masowe przesiedlenia około 30 mln ludzi z terenów ziem polskich i zachodniej części Związku Sowieckiego. Na opuszczone obszary miało zostać nasiedlonych z kolei 5 mln Niemców. Było to zgodne z niemiecką polityką zapewnienia przestrzeni życiowej (Lebensraum).
Plan zakładał jego realizację w poszczególnych etapach w ciągu 25 lat. Projekt powstawał w Głównym Urzędzie Bezpieczeństwa III Rzeszy pod bezpośrednim nadzorem Heinricha Himmlera, który w lipcu 1941 r. zadecydował, że pierwszym obszarem objętym akcją wysiedleńczą będzie Zamojszczyzna, znajdująca się we wschodniej części dystryktu lubelskiego Generalnego Gubernatorstwa. Wybór tego terenu nie był przypadkowy, słynął bowiem z wyjątkowo żyznych gleb. Pierwsza akcja wysiedleńcza, mająca testowy charakter, została przeprowadzona w listopadzie 1941 r. Wówczas z kilku podzamojskich wsi wysiedlono w rejon Hrubieszowa około 2 tys. osób.
W połowie listopada 1942 r. Himmler podpisał dyrektywę uznającą Zamojszczyznę za „pierwszy niemiecki obszar nasiedleńczy w Generalnej Guberni”. Akcja wysiedleńcza rozpoczęła się w nocy z 27/28 listopada 1942 r. od Skierbieszowa i okolicznych wsi. Po nich Niemcy operację prowadzili w kolejnych miejscowościach powiatów: zamojskiego, hrubieszowskiego, tomaszowskiego i biłgorajskiego. Mieszkańcy wysiedlanych wsi otrzymywali od okupantów polecenia zabrania tylko niezbędnych rzeczy osobistych i zgromadzenia się w określonym miejscu. Na miejscu Niemcy z reguły mordowali kalekich, chorych czy starców. Wysiedlanych pędzono lub wywożono do obozów przejściowych. Tutaj następowała selekcja, część z nich trafiała na przymusowe roboty do III Rzeszy, innych wywożono do obozów koncentracyjnych.
Tragedia wysiedlenia dotknęła również dzieci. Wiele z nich nie przeżywało pobytu w obozie przejściowym, jak również ekstremalnie trudnych warunków transportu. Ponad 4,5 tys. dzieci zostało wysłanych w celu zniemczenia. Duża część z nich nigdy nie powróciła do swych rodzin, ulegając bezpowrotnie germanizacji.