Prezydent Andrzej Duda wziął udział w uroczystościach z okazji 80. rocznicy wysiedleń mieszkańców Zamojszczyzny. Chcemy oddać hołd i pamięć ofiarom wysiedlenia Zamojszczyzny – zamordowanym, zmarłym – oddać szacunek i hołd wszystkim tym, którzy cierpieli i wysłuchać tych, którzy przeżyli – świadków, dzieci Zamojszczyzny, kombatantów powstania zamojskiego – powiedział prezydent.
W uroczystościach rocznicowych w Skierbieszowie polskiemu prezydentowi towarzyszyli świadkowie tamtych wydarzeń.
– Dziękuję Dzieciom Zamojszczyzny; pochylam głowę na pamięć o Waszych rodzicach i dziadkach, którzy zostali pomordowani. Wierzę, że nie tylko Zamojszczyzna, ale i Polska o nich nie zapomni. Niech to będzie przestrogą, jak trzeba dbać o Polskę – zaznaczył Andrzej Duda.
Podczas swojego wystąpienia Andrzej Duda nawiązywał do obecnych wydarzeń na Ukrainie po agresji Rosji. W tym kontekście podkreślał, że zbrodnia, która dzieje się na Ukrainie musi zostać w przyszłości ukarana. Prezydent zwrócił uwagę, że choć świat się zmienia i unowocześnia, to bywa też, że ludzka mentalność się nie zmienia.
– Jak widać są narody, które wpisane mają, tak jak niemiecki ład, tak i ruski mir – podporządkowywanie sobie innych narodów, czynienie z nich niewolników i wykorzystywanie ich siły roboczej. Zagarnianie ich i niszczenie i czynienie sobie poddanymi – mówił Andrzej Duda.
Niemcy rozpoczęli pacyfikację Zamojszczyzny w nocy z 27 na 28 listopada 1942 roku. Wysiedlono blisko 110 tysięcy mieszkańców z prawie 300 zamojskich wsi, w tym 30 tysięcy dzieci, z których 10 tysięcy zmarło lub zaginęło.
Dzieci odebrane rodzicom podlegały segregacji rasowej. Przeznaczone do germanizacji wywożono do III Rzeszy i zostawiano w rodzinach niemieckich, pozostałe trafiały do obozów koncentracyjnych. W głąb Niemiec wywieziono około 4 i pół tysiąca dzieci o tzw. cechach nordyckich. Zostały zgermanizowane i po wojnie żyły w nieświadomości swojego polskiego pochodzenia.
Arkadiusz Słomczyński