Rząd złagodził zasady ubiegania się o pracę w Polsce dla migrantów ze wschodu. Nowe przepisy wprowadzają szereg ułatwień dla pracujących lub poszukujących pracy w Polsce. Przyjazd migrantów ze wschodu może pomóc gospodarce i powstrzymać inflację.
Od 29 stycznia 2022 procedury zostały uproszczone i skrócone, a większość formalności można załatwić drogą elektroniczną – informuje portal Oko Press.
Kluczowa zmiana nastąpiła w ustawie o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy, gdzie określono dopuszczalny okres zatrudnienia na podstawie oświadczenia „o powierzeniu wykonywania pracy cudzoziemcowi”. Z oświadczeniem obywatele pięciu krajów — Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy — mogą znacznie szybciej zalegalizować pobyt w Polsce. Dotychczas na takich zasadach mogli przepracować maksymalnie sześć miesięcy w roku, potem na kolejnych sześć musieli wrócić do domu. Teraz oświadczenie będzie ważne przez dwa lata.
Na nowych rozwiązaniach skorzystają przede wszystkim Ukraińcy – bo to ich pracuje dziś w Polsce najwięcej – legalnie nawet 850 tys., a w sumie nawet 1,3 mln.
Według wyników ankiety przeprowadzonej przez firmę rekrutacyjną Personnel Service pracodawcy w większości są do Ukraińców nastawieni pozytywnie (36 proc.) lub neutralnie (49 proc.). Negatywny stosunek zgłosiło zaledwie 8 proc. z nich. 42 proc. pracodawców wśród cech, które cenią u ukraińskich pracowników, wymienia pracowitość. Następne w kolejności są doświadczenie (32 proc.), szybka adaptacja (32 proc.) i lojalność (30 proc.).
W ocenie prof. Marcina Piątkowskiego z Akademii Leona Koźmińskiego większe otwarcie rynku pracy dla cudzoziemców może pomóc ograniczyć wzrost cen – zarówno w krótkim okresie, ograniczając napięcia na rynku pracy i inflację, a także w długim, bo problemy z demografią będą się w Polsce pogłębiać.
Jak wynika z opublikowanej w styczniu analizy sektora przedsiębiorstw przeprowadzonej przez Narodowy Bank Polski, popyt na pracę jest ogromny. Odsetek firm posiadających wakaty w IV kwartale 2021 roku wzrósł do poziomu 48,5 proc. Najwięcej pracowników brakuje w transporcie, przetwórstwie przemysłowym i budownictwie.
Arkadiusz Słomczyński