Pierwszymi ofiarami masowego mordu cyklem B w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz byli jeńcy sowieccy i Polacy. Ludzie dusili się, a ich narządy wewnętrzne krwawiły.
Śmierć spowodowana cyklonem B jest niezwykle okrutna. Ludzie duszą się, mają zawroty głowy i, a ich oczy łzawią. Ofiary wymiotują, a ich wewnętrzne organy krwawią. Taka śmierć w warunkach obozu w Auschwitz-Birkenau trwała zwykle od 20 do 30 minut. Jednak nie zawsze.
Zamordowali ich dwa razy
Pierwsze masowe morderstwo cyklonem B w niemieckim obozie koncentracyjnym w Auschwitz miało miejsce najprawdopodobniej 3 września 1941 r. W poprzednim miesiącu w tym obozie Niemcy przeprowadzili próby uśmiercania w ten sposób najpierw ok. 30, a potem 100 osób. .
Gdy skończył się wieczorny apel, strażnicy obozu zebrali ok. 600 jeńców ze Związku Sowieckiego, 250 Polaków, leżących dotychczas w szpitalu obozowym i 10 więźniów odbywających karny wyrok. Zamknęli ich w 28 podziemnych celach. Okna piwnic Niemcy zasypali ziemią i wpuścili do środka gaz.
Rankiem do środka wszedł SS-man Gerhard Palitzsch i stwierdził, że część więźniów jeszcze żyje, więc powtórzono morderczy zabieg. Zamordowali ok. 850 osób.
– Tego, co zobaczyłem po wejściu do piwnic, nigdy nie zapomnę. W nieładzie leżały splątane martwe ciała więźniów i jeńców radzieckich. Oczy i usta mieli szeroko otwarte – mówił w swojej relacji Jakub Wolny, sanitariusz z obozowego szpitala. Był jedną z osób, której Niemcy rozkazali wejść do środka miejsca morderstwa i zabrać ciała.
Rozwój zbrodniczego procederu
Niemcy z czasem zaczęli adaptować inne miejsca, bardziej izolowane, na komory gazowe. W 1942 r. w części kompleksu obozowego Birkenau rozpoczęli budowę 4 krematoriów i komór gazowych. Dla Żydów polskich i tych pochodzących z innych krajów europejskich stały się one miejscem okrutnej śmierci.