Kazimierz Michałowski (1901-1981) stał się legendą światowej archeologii. Odkrył Egipt dla pokoleń Polaków, stworzył podstawy sukcesów polskich archeologów. Jego popiersie w panteonie najwybitniejszych egiptologów wita turystów odwiedzających Muzeum Egipskie w Kairze. Wciąż budzi uznanie jako niestrudzony naukowiec i odkrywca, wybitny pedagog, patriota i dżentelmen.
Urodził się 14 grudnia 1901 r. w Tarnopolu (ob. Ukraina) w zaborze austriackim. Jako nastolatek uczestniczył w obronie Lwowa, walczył w Legionach Polskich i w wojnie polsko-bolszewickiej. Karierę naukową rozpoczął na uniwersytecie we Lwowie, wiedzę z zakresu archeologii uzupełniał za granicą. Mając 30 lat, otrzymał nominację profesorską i objął Katedrę Archeologii Klasycznej na Uniwersytecie Warszawskim. Postanowił zrealizować ambitny cel rozpoczęcia profesjonalnych polskich wykopalisk nad Morzem Śródziemnym.
W 1936 r. we współpracy z francuskimi archeologami rozpoczął polskie wykopaliska w Edfu w Egipcie. Odkryte zabytki zostały zaprezentowane już w 1937 r. w nowym gmachu Muzeum Narodowego w Warszawie. Publikacje naukowe i efekty wykopalisk przyniosły Michałowskiemu międzynarodowe uznanie. Sukcesy przerwała II wojna światowa.
Po ataku Niemiec na Polskę walczył w kampanii wrześniowej i trafił do niemieckiego obozu jenieckiego w Woldenbergu. W niewoli organizował uniwersytet dla oficerów, wykładał egiptologię i uczył odczytywania hieroglifów.
W 1956 r. na skutek jego starań polscy archeolodzy wzięli udział w wykopaliskach w Mirmeki na Krymie. W tym samym roku w Egipcie rozpoczął wykopaliska w Tell Atrib i wykłady na uniwersytecie w Kairze oraz w Aleksandrii. Następnie kierował badaniami w Deir el-Bahari, gdzie odkrył świątynię faraona Totmesa III oraz w Aleksandrii, w której polscy archeolodzy wykopali ruiny miasta z okresu rzymskiego. W latach 60. XX w. wniósł wielkie zasługi w akcji przeniesienia skalnych świątyń w Abu Simbel. W 1961 r. wyruszył do Faras w Sudanie, gdzie odkrył nubijską katedrę z dobrze zachowanymi malowidłami ściennymi.
Michałowski zapoczątkował system pracy, nazywany polską szkołą archeologii, polegający na włączaniu do swego zespołu specjalistów z różnych dziedzin, badających rozmaite kategorie reliktów przeszłości. System wkrótce znalazł naśladowców.