Aż do końca XVIII wieku znaczna część ludności żydowskiej zamieszkującej ziemie Rzeczpospolitej Obojga Narodów nie posiadała nazwisk, a używane w odniesieniu do danej osoby czy rodziny przydomki lub dookreślenia charakteryzowała dowolność i zmienność. Wyjątek stanowiły rodziny biorące udział w polskim życiu publicznym, dla których posiadanie dziedzicznych i niezmiennych nazwisk było koniecznością.
Taki stan był nie do przyjęcia dla Austrii i Prus, krajów, w których duże znaczenie dla organizacji państwa miały sprawujące nad całym społeczeństwem biurokracja i aparat urzędniczy. i Po rozbiorach Rzeczpospolitej (1772-1795) administracja tych państw zaborczych przystąpiła do nadawania Żydom nazwisk. W tym celu powołano tzw. komisje nazewnicze.
Inicjatywa ta spotkała się z biernym oporem ludności żydowskiej, co z kolei spowodowało niechęć urzędników. Niektórzy z zatrudnionych w komisjach (składających się głównie z wojskowych) dopuszczali się nadużyć, nadając nazwiska śmieszne bądź niedorzeczne.
Zamożne rodziny żydowskie opłacały urzędników po to, by uzyskać nazwiska uchodzące w społeczności żydowskiej za nobilitujące. Najbardziej popularne były te z członami Perl-, Gold-, Silber-, Rosen-, Blumen-, Löwen, Lilien-, Veilchen- (perłowy, złoty, srebrny, różany, kwiatowy, lwi, liliowy, fiołkowy) oraz zakończone na -berg (wzgórze).
Urzędnicy chętnie nadawali także nazwiska wywodzące się od nazw miast i miasteczek pruskich lub austriackich, bądź kojarzące się z określonym miejscem, np. bach, feld, dorf, garten, heim (strumyk, pole, wieś, ogród, dom).
Znaczna część nazwisk żydowskich posiada odniesienie do Starego Testamentu. Wspomniana już końcówka -berg używana była w złączeniach wskazujących na Górę Synaj, końcówka -baum we wskazujących na drzewo Jessego, -man – w odnoszących się do biblijnego Adama.