Słynny na cały świat stał się dopiero w Stanach Zjednoczonych. Jednak Polska, w której się urodził i wychowywał, trwała wciąż w jego powieściach i sercu. Żydowski noblista, który „patrzył na Broadway, ale widział Marszałkowską”.
Nie wiemy, kiedy dokładnie pisarz się urodził. Pierwsza data mówi o 21 listopada 1902 r. Druga, która pojawia się częściej, to 14 lipca 1904 r. Dlaczego? Być może Singer zmyślił drugą datę, by uniknąć powołania do wojska w czasie wojny polsko-bolszewickiej (Polacy bronili się wtedy przed agresją bolszewickiej Rosji). On sam podawał bardziej prozaiczny powód. Pewnego dnia zapytał swojej matki o datę swoich urodzin. Ta miała odpowiedzieć: dzisiaj. A był wtedy 14 lipca.
Tułaczka na polskich ziemiach
Icek-Hersz Zynger, bo tak brzmiało jego nazwisko, urodził i wychowywał się na ziemiach polskich zagarniętych przemocą przez Rosjan. Wychowywał się w pobożnej, żydowskiej rodzinie. Jego ojciec był rabinem. Rodzina Singerów mieszkała w różnych miejscach Polski m.in. w Biłgoraju, Starym Dzikowie czy w Warszawie. To właśnie stolica Polski stała się prawdziwym domem dla Isaaca. Pracował tam m.in. jako korektor i redaktor w gazecie „Literarisze Bleter”. Tłumaczył także dzieła Thomasa Manna i Ericha Marii Remarque na język jidysz.
Debiut
Na łamach czasopisma, w którym pracował, w 1925 r. ukazała się jego pierwsze opowiadanie pt. „Na starość”, której akcja dzieje się w Biłgoraju. Oficjalną datę debiutu Singera przesuwa się jednak na 1935 r. Wtedy to w całości (wcześniej w odcinkach) wydano jego powieść pt. „Szatan w Goraju”. Pozycja opowiadała o Żydzie, który twierdził, że jest mesjaszem. W tle działa się tragiczna historia Żydów, którzy zginęli w czasie pogromu podczas powstania Kozaków pod dowództwem Bohdana Chmielnickiego w XVII wieku.
Czas na emigrację do USA
Kryzys gospodarczy w latach 30. XX wieku dotarł do Europy Środkowej. Singerowi coraz częściej doskwierała bieda, a za zachodnią granicą Polski rodził się niemiecki nazistowski reżim. Isaac podjął więc decyzję o wyjeździe. Wiązało się to z rozstaniem z partnerką i synem, którzy ostatecznie znaleźli się w Palestynie. Przyszły noblista trafił do Nowego Jorku.
Tam spotkał brata, który udzielił mu pomocy w znalezieniu pracy. Singer zaczął pracować jako dziennikarz. Tłumaczył i dokonywał korekty w gazecie „Forwerts – The Yiddish Forward”. Wydrukował tam powieść „Grzeszny Mesjasz”. Wkrótce dopadła go depresja. Swoje uczucia z tego czasu przelał na papier m.in. w opowieści „Zagubiony w Ameryce”.
Rozkwit kariery
W 1937 r. przyszła zmiana w jego życiu. Zakochał się w Żydówce Almie Haimann-Wassermann. Trzy lata później wziął z nią ślub. . Alma pracowała w sklepie i utrzymywała ich obojga. Dzięki temu Isaac mógł zająć się pisarstwem i dziennikarstwem. Zapewnienie bytu materialnego najwyraźniej posłużyło Singerowi, ponieważ spod jego pióra zaczęło wychodzić coraz więcej tekstów.
W Stanach Zjednoczonych zamerykanizował swój pseudonim literacki. Wcześniej podpisywał się pod swoimi dziełami jako IcchokBaszewis (Icchok od swojego imienia, a Baszewis to imię jego matki). W USA nazywał się już Isaac Bashevis Singer.
Za swoją twórczość otrzymał w 5 października 1978 r. literacką Nagrodę Nobla. W swojej twórczości zajmował się głównie tematyką żydowską. Skupiał się na tym, jakie konflikty moralne rozdzierały wyznawców judaizmu, którzy poddali się asymilacji i tych co pozostawali przy tradycji. Postacie w jego prozie były głębokie i barwne.
Ciekawe jest to, że w utworach Singera dominują opowieści umieszczone w czasie przed Holokaustem. Nawet gdy akcja opowieści zbliżała się do 1939 r. – napaści Niemiec na Polskę i rozpoczęcia II wojny światowej – to sprawa mordowania Żydów przez Niemców jest pokazywana z dystansu.
Polska u Singera
Akcję w swoich opowieściach umieszczał m.in. na wschodnich terenach dzisiejszej Polski. W powieściach pokazywał także Warszawę, którą odzwierciedlał z dużą, topograficzną dokładnością.
Nigdy nie posługiwał się biegle językiem polskim. Uczył się go po to głównie, by poznawać dzieła polskich wieszczów m.in. Adama Mickiewicza i Juliusza Słowackiego.
Jego syn, Israel Zamir, uważał że ojciec uczuciowo nigdy nie wyjechał z Polski. – On patrzył na Broadway, ale widział Marszałkowską (jedna z warszawskich ulic – przyp. autor) – mówił potomek wielkiego pisarza. Noblista cały czas czuł przywiązanie do Polski i aż do śmierci pozostał warszawiakiem. Gdy pewnego razu przyjechali do niego Polacy, by zrobić z nim wywiad, pokazali mu mapę przedwojennej Warszawy (w trakcie wojny stolica Polski została zniszczona przez Niemców). Singer, według relacji swojego syna, miał ją im wyrwać z ręki i powiedzieć „To jest moje, (…) to moje ulice”.
Isaac Bashevis Singer zmarł w 24 lipca 1991 r. w Surfiside w stanie Floryda (USA). Spoczął na cmentarzu żydowskim w New Jersey. Po wyjeździe do Stanów Zjednoczonych nigdy ponownie nie zawitał do Polski.