Zasada jest prosta, jeśli kupujemy gaz z Rosji, to musimy ponosić za to opłaty. Taki sam mechanizm jest w przypadku opłat za emisję CO2. Emitujemy, to musimy za to płacić. Chcemy naszą propozycję oprzeć na mechanizmie znanym już w Unii Europejskiej – powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa w wywiadzie dla dziennika „Rzeczpospolita”.
Minister Moskwa przekonuje, że to dobry moment na podjęcie dyskusji w tej sprawie, zwłaszcza w sytuacji, „kiedy zgodziliśmy się na embargo na węgiel i ropę z Rosji”. W tej układance brakuje gazu. Aby szybciej odchodzić od tego paliwa, nasz pomysł, bazujący na opodatkowaniu importu „błękitnego paliwa”, może przyspieszyć ten proces – stwierdziła Anna Moskwa.
Szefowa resortu klimatu przekonywała, że podczas ostatniego posiedzenia Rady Unii Europejskiej, ze strony Komisji Europejskiej widać było zainteresowanie i chęć poznania szczegółów propozycji.
Będziemy pracować nad projektem w maju – powiedziała i dodała, że środki pochodzące z opłat za kupno rosyjskich węglowodorów mogłyby finansować inwestycje w ramach nowego pakietu stymulacyjnego energetykę UE czy wspierać Ukrainę w odbudowie jej energetyki.
Adrian Andrzejewsk