Wybitna polska pisarka Maria Konopnicka poświęciła Pawłowi Suzinowi jedną ze swoich nowel. „Jak Suzin zginął” opowiada o męstwie i walce oraz patriotyzmie dowódcy jednego z oddziałów powstania styczniowego. Kim była ta dziś nieco zapomniana postać?
Paweł Suzin pochodził z tej samej rodziny co Adam Suzin, który został uwieczniony przez Adama Mickiewicza w III części „Dziadów”. Urodził się w 1837 lub 1839 r. w Orenburgu nad rzeką Ural. Jego ojciec, Kajetan, został zesłany na Syberię, prawdopodobnie za udział w postaniu listopadowym. Matka Pawła była Rosjanką, lecz wedle niektórych przekazów miała być Arabką.
W wieku 7 lat Paweł został sierotą – najpierw przedwcześnie zmarła jego matka, a następnie ojciec. Chłopcem zaopiekował się gubernator Orenburga, który oddał go do petersburskiego korpusu kadetów. Ukończył ją jako 18-letni chorąży i rozpoczął służbę w armii rosyjskiej.
W 1859 r. Paweł został przeniesiony wraz z pułkiem na Litwę. Pobyt na ziemi litewskiej uświadomił mu jego polskie pochodzenie. Wychowany w otoczeniu rosyjskim, wcześnie osierocony młody mężczyzna pod wpływem rozmów z Polakami, którzy pamiętali jego ojca, poznawał historię Polski i jej mieszkańców. W ten sposób zaczął się proces jego reedukacji narodowej.
W tym okresie Paweł został korespondentem „Kołakoła” – rosyjskiego pisma, wydawanego w Londynie przez rewolucjonistę Aleksandra Hercena. Opisywał w nim sytuację polityczną na Litwie.
Gdy w 1861 r. rozpoczęły się manifestacje patriotyczno-religijne na Litwie, Suzin włączył się w antycarskie działania. Wydarzenia te poprzedziły wybuch powstania, które nazwano styczniowym. Jego zaangażowanie w nie było tak duże, że wziął udział w mundurze rosyjskiego oficera w wielkiej procesji, która w rocznicę Unii Lubelskiej przeszła po moście z Kowna na teren Królestwa. Z tego powodu musiał się przez pięć miesięcy ukrywać.
W styczniu 1862 r. przez Berlin dotarł do Paryża, a następnie udał się do Włoch, po czym powrócił do Paryża. W tym okresie podjął pracę kreślarza w jednej z paryskich fabryk lokomotyw i wszedł w związek małżeński z Emilią Kałużyńską, córką emigranta powstania listopadowego.
Tymczasem w Polsce w 1863 r. wybuchło powstanie. Było ono skierowane przeciwko zaborcy rosyjskiemu, który opanował ziemie polskie, biorąc najpierw udział w rozbiorach państwa polskiego pod koniec XVIII w., a następnie okupując kraj od 1815 r.
Suzin w reakcji na wybuch walk, wstąpił w szeregi powstańców. Początkowo miał duże problemy, by przedostać się na ziemie polskie. Po wielu perturbacjach z Królewca, udał się na teren guberni augustowskiej, uprzednio przebywszy wpław niewielką rzeczkę graniczną Szeszupę.
Gdy znalazł się na miejscu, zaczął rozpoznawać teren. Szybko okazało się, że Augustowskie było zamieszkane przez ludność reprezentującą różne narodowości. Północną część guberni zajmowali głównie Litwini. Polaków było tu niewielu; skupili się oni głównie w południowej części. Tak więc powstańcy operujący na północy musieli działać wśród ludności, którą najpierw należało do siebie zjednać dla sprawy walki z Rosjanami. Z drugiej strony tereny te obfitowały w lasy, które dawały dobre schronienie przed nieprzyjacielem w razie niebezpieczeństwa, oraz w liczne jeziora i bagna, stanowiące pewne utrudnienie dla regularnego wojska. Jednym słowem Augustowskie stanowiły niewdzięczny teatr działań dla armii regularnej, powstańcom zaś dawały wiele możliwości ukrycia się na wypadek trudnej sytuacji.
Suzin zaczął swoją powstańczą przygodę od przyłączenia się do grupy ochotników działających w lasach powiatu mariampolskiego. Stopniowo do oddziału zaczęli napływać nowi ochotnicy, głównie Litwini, a Suzin został jego dowódcą. 150-osobowa grupa była początkowo bardzo słabo uzbrojona. Część broni stanowiły tylko osadzone na sztorc kosy. Sytuacja poprawiła się, gdy w początkach maja 1863 r. obóz odwiedził komisarz Rządu Narodowego w województwie augustowskim Józef Piotrowski.
22 maja oddział Suzina zetknął się po raz pierwszy w boju z nieprzyjacielem pod Poszławantami. Dzień później doszło do regularnej bitwy z Rosjanami pod Balwierzyszkami, w której zadano im dotkliwe straty. Nazajutrz Suzin i jego ludzie wkroczyli do miasteczka Olita, gdzie przyłączyli się do niego ochotnicy.
Po wyżej wspomnianych sukcesach Suzin wyznaczył nowy cel walki partyzanckiej, tj. przerwanie łączności kolejowej i telegraficznej w północnym zakątku Królestwa. Sam operował wówczas w bliskiej odległości od granicy pruskiej, nadzorując wysyłki broni z zagranicy. Był bardzo popularny – wszędzie gdzie wkraczał, ogłaszał manifesty i dekrety uwłaszczeniowe Rządu Narodowego.
Niestety, w kolejnym wielkim starciu z wrogiem Suzin poniósł dotkliwe straty. On i wielu jego ludzi poległo 21 czerwca pod Staciszkami. Dowódca zmarł na polu bitwy na rękach swoich adiutantów. Niedobitki powstańców przeszły do powiatu sejneńskiego.
Postać Suzina przeszła do miejscowej legendy. Mieszkańcy tych terenów i powstańcy zapamiętali go jako człowieka, który rozumiał sprawy ludu. W manifestacyjnym pogrzebie, który odbył się w Sejnach, uczestniczyli niemal wszyscy mieszkańcy miasteczka i okolic.
Historycy twierdzą, że śmierć Suzina była dotkliwą startą dla tutejszego powstania, w momencie gdy zaczęło ono wchodzić w fazę największego rozwoju.