W okresie II wojny światowej ks. Stanisław Falkowski stał się bohaterem, ryzykując własne życie, aby ratować prześladowanych przez okupanta niemieckiego. Jego niezwykła historia jest ściśle związana z doświadczeniami Józefa Fajwiszysa, młodego Żyda, który przetrwał Holokaust.
Józef Fajwiszys w wieku 12 lat wraz z rodzicami i siostrą znalazł się w getcie warszawskim, które utworzyli w 1940 r. Niemcy. Panował w nim głód i choroby, co powodowało wysoką śmiertelność Żydów.
Ojciec Józefa, Izrael, muzyk i dyrygent, kontynuował swoją pasję w getcie, zakładając i prowadząc w nim chór. Niestety w lipcu 1942 r. Niemcy dokonali okrutnej akcji likwidacyjnej getta. Izrael i Perla (starsza siostra Józefa) zostali deportowani do Poniatowej koło Lublina i tam zamordowani przez niemieckich nazistów.
Kiedy Józef miał 14 lat, jak większość warszawskich Żydów, trafił do transportu kierowanego w stronę niemieckiego obozu zagłady w Treblince. Szczęśliwie udało mu się wyskoczyć z pociągu i przez kolejne dwa miesiące wędrował po wsiach znajdujących się w bliższych i dalszych okolicach obozu, otrzymując okazjonalną pomoc od polskich chłopów i oddziałów partyzanckich. Nadeszła jednak zima i chłopiec potrzebował ciepłego schronienia. Dotarł do Hodyszewa (aktualnie woj. podlaskie), gdzie miejscowy rolnik skierował go do domu ks. Józefa Perkowskiego. Ten jednak nie mógł się nim zaopiekować, więc przekazał go ks. Stanisławowi Falkowskimu, który pełnił posługę w okolicznych Nowych Piekutach koło Szepietowa.Ks. Falkowski, odznaczając się niezwykłą odwagą i empatią, zaopiekował się Józefem, zapewniając mu schronienie i opiekę. Nie tylko dostarczył mu ciepłe ubranie i bezpieczne miejsce, ale również pomógł w zdobyciu fałszywych dokumentów na nazwisko Józef Kutrzeba, co umożliwiło chłopcu przetrwanie wojny. Warto wspomnieć, że ziemie polskie były jedynym obszarem, gdzie Niemcy na terenach okupowanych wprowadziły karę śmierci za pomoc Żydom.
Po zakończeniu II wojny światowej Józef wyjechał do Stanów Zjednoczonych, lecz pamiętał o swoim wybawcy. Zaczął regularnie przesyłać ks. Falkowskiemu paczki z żywnością i lekami, co było nieocenioną pomocą, zwłaszcza że duchowny doświadczał represji ze strony komunistycznych władz, które po wkroczeniu do Polski Armii Czerwonej rozpoczęły jej okupację.
Ks. Falkowski, mimo prześladowań, kontynuował swoją posługę duszpasterską w różnych parafiach. Jego nieugięty duch i poświęcenie zostały docenione 1 stycznia 1977 r., kiedy Instytut Yad Vashem przyznał polskiemu duchownemu tytuł „Sprawiedliwego wśród Narodów Świata”.
Józef Kutrzeba (Fajwiszys) opisał swoje przeżycia w książce „Kontrakt. Życie za życie”.
Ks. Stanisław Falkowski zmarł 1 kwietnia 2004 r. w Łomży.