Strona główna » Czy Chiny mogły stać się chrześcijańskie w XVII wieku? Misja polskiego jezuity

Czy Chiny mogły stać się chrześcijańskie w XVII wieku? Misja polskiego jezuity

przez Dignity News
W XVII wieku zaistniała szansa na chrystianizację Państwa Środka. Starał się o to Michał Boym, który chciał wesprzeć i uratować chińską dynastię Ming w walce z Mandżurami.

W 1648 roku na dworze ostatniego przedstawiciela dynastii Ming – cesarza Jung-li, który bezskutecznie starał się przeciwstawić dominacji Mandżurów w północnych i środkowych Chinach, odbyła się wyjątkowa uroczystość. Kilkumiesięczny syn cesarza został ochrzczony przez jezuickich misjonarzy. W kręgu otaczających Jung-li Europejczyków zrodził się pomysł wysłania poselstwa do papieża Innocentego X, które miało go przekonać do zorganizowania „krucjaty” przeciwko Mandżurom, dzięki czemu Chiny mogły być dalej chrystianizowane. Cesarskim posłem wysłanym do Rzymu został polski jezuita Michał Piotr Boym, używający chińskiego nazwiska Pu-Mi-ko Cze-juen.

Przyszedł on na świat około 1612 r. we Lwowie. Już jako młody chłopiec postanowił poświęcić się pracy misyjnej na Dalekim Wschodzie. Po odbyciu nowicjatu w Krakowie i uzyskaniu święceń kapłańskich w 1643 r. wyjechał do Rzymu, skąd udał się do Lizbony i z grupą 10 księży i kilku kleryków wypłynął do Makau. Po przybyciu do Chin pracował w kolegium jezuickim Świętego Józefa. Studiował również języki, obyczaje i medycynę chińską, a także opracował 18-kartonowy atlas chiński. Kiedy w 1649 r. pojawił się na dworze Mingów w prowincji Kuansi był znakomicie przygotowany do swojej misji.

W styczniu 1651 r. po wielu trudnościach udało mu się wreszcie opuścić port w Makau i odbyć podróż do Rzymu, gdzie znalazł się w grudniu 1652 r. Pomimo, że Boym został życzliwie przyjęty przez weneckiego dożę, w samym Rzymie potraktowano go z nieufnością. Musiał czekać aż trzy lata na audiencję u papieża Innocentego X. Dopiero kolejny papież – Aleksander VII – przyjął uroczyście wysłannika chińskiego cesarza i przekazał mu swą odpowiedź. W marcu 1656 r. poselstwo papieskie z Boymem opuściło Lizbonę i dotarło w sierpniu 1658 r. do Tinkinu. W międzyczasie epigon dynastii Ming szykował się do dalszej ofensywy w walce z Mandżurami.

Niestety 22 sierpnia 1656 r. w Kuangsi Boym nieoczekiwanie zmarł. Jego misja zakończyła się zatem niepowodzeniem i nadzieje na uratowanie chrześcijańskich Mingów legły w gruzach. Mimo to skromny zakonnik wykazał się wielką odwagą, uporem i talentem dyplomatycznym oraz niewątpliwymi zdolnościami naukowymi, których owocem była między innymi jego unikalna geografia Chin i pierwszy w Europie opis chińskiej flory.

Może cię rówież zaintersować