Platforma streamingowa Netflix ma na swoim koncie produkcie ponad 30 polskich filmów i seriali. Tylko w 2022 roku amerykański gigant przeznaczył na polskie produkcje ok. 400 mln zł. Na kolejny rok firma zapowiada polską ofensywę produkcyjną.
– Cieszę się, że mogę znowu być w Polsce. Kiedy byłem tutaj w 2016 roku, dopiero lokalizowaliśmy Netflix na polskim rynku. Dzisiaj mamy już na koncie produkcję ponad 30 polskich filmów i seriali, w tym takie hity jak Wielka Woda i Broad Peak, które pokochały miliony widzów nad Wisłą i nie tylko. Chcemy dalej inwestować w Polsce i wspólnie łączyć siły z lokalną branżą kreatywną w pracy nad kolejnymi tytułami, tak aby polskie produkcje miał okazję poznać cały świat – mówi założyciel platformy Reed Hastings.
W planach Netflixa na 2023 jest serial katastroficzny „Heweliusz” inspirowany historią zatonięcia promu Jan Heweliusz i serial „Idź przodem bracie” – neo-western opowiadający współczesną historię starcia dwóch rodzin, które stoją po dwóch stronach prawa. Za scenariusz odpowie Kacper Wysocki, za produkcję Łukasz Dzięcioł, a za reżyserię Maciej Pieprzyca. Do produkcji mają trafić też dwie kolejne odsłony „Furiozy” – opowieści dziejącej się w środowisku piłkarskich kiboli.
– Przed nami nowe projekty serialowe, które zaskoczą polską publiczność. Czujemy się wyróżnieni, że możemy pracować z najlepszymi twórcami w Polsce, oraz że mamy okazję wciąż zapraszać do współpracy kolejnych fantastycznych twórców, jak Maciej Pieprzyca, który po raz pierwszy będzie pracował z nami nad nowym serialem – mówi dyrektor ds. seriali na Europę Środkowo-Wschodnią Anna Nagler
Netflix zapowiada też nową wersję „Pana Samochodzika i templariuszy” oraz seriale na podstawie książek popularnych w Polsce autorów – Jakuba Żulczyka i Remigiusza Mroza. Kolejny projekt, który zrealizuje platforma to „Lady Janosik”, w którym legenda tatrzańskiego zbójnika ożywa w nowoczesnej interpretacji.
Arkadiusz Słomczyński