Baltic Power, spółka będąca wspólnym projektem Grupy Orlen i Northland Power, podpisała umowy rezerwacyjne na dostawy turbin, kabli przesyłających produkowaną energię na ląd oraz na budowę lądowej stacji odbierającej energię. Farmę będzie tworzyć 76 turbin, każda o mocy 15 MW. W realizację inwestycji zaangażują się polskie firmy.
– Budowa pierwszej morskiej farmy wiatrowej to jeden z najważniejszych projektów realizowanych przez Grupę Orlen. Jej uruchomienie planowane na 2026 rok zmieni obraz polskiej energetyki i wzmocni bezpieczeństwo energetyczne kraju. Wiedzę i doświadczenie, jakie zdobywamy przy projekcie Baltic Power, chcemy wykorzystać, realizując kolejne inwestycje na Bałtyku – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen.
Na obszarze farmy Baltic Power liczącym ok. 130 km.kw. stanie 76 turbin firmy Vestas, każda o mocy wytwórczej 15 MW. To obecnie jedne z najbardziej zaawansowanych turbin dostępnych na rynku. Wysokość turbin przekroczy 200 metrów, a powierzchnia pracy wirnika każdej z nich to ok. 43 tysiące m.kw. – informuje serwis cleanerenergy.pl.
Na obszarze farmy Baltic Power pojawi się ok. 355 km kabli, z czego ok. 130 km będą stanowiły tzw. kable wewnętrzne odbierające energię z turbin i dostarczające ją do stacji odbiorczych na morzu. Pozostała część posłuży do wyprowadzenia mocy na liczącym ok. 39 km odcinku łączącym stacje morskie z lądową. Kable wewnętrzne oraz eksportowe na odcinku lądowym dostarczy polska firma Tele-fonika Kable wspólnie z JDR Cable Systems.
Energia wytworzona przez turbiny i przetransportowana kablami eksportowymi trafi do lądowej stacji elektroenergetycznej. Za jej projekt, budowę oraz dostarczenie niezbędnych komponentów będzie odpowiadało konsorcjum firm GE i Enprom. Spółka Enprom – jedno z największych polskich przedsiębiorstw budownictwa elektroenergetycznego – będzie odpowiedzialna całościowo za projektowanie oraz budowę stacji odbiorczej.
Arkadiusz Słomczyński