Zakopane, „stolica” najwyższego pasma górskiego w Karpatach, od dziesięcioleci pozostaje jednym z ulubionych celów wycieczek Polaków i turystów zagranicznych. Jednak polskie Tatry trudno wyobrazić sobie bez postaci hrabiego Władysława Zamoyskiego (1853-1924). Od 1889 r. był właścicielem około 1/3 ich powierzchni, dzięki czemu „Państwo Zakopiańskie” – jak nazywał swoją własność – stało się w przyszłości częścią państwa polskiego.
Moda na góry rozpoczęła się w drugiej połowie XIX w. Po lekarzach i naukowcach zainteresowały one artystów. Wraz z zachwytem pojawił się jednak niepokój o przyszłość tych terenów, podzielonych pomiędzy trzech prywatnych właścicieli, o ich przynależność państwową oraz bezwzględnie eksploatowaną przyrodę. Rabunkowa wycinka starodrzewów była problemem dotyczącym nie tylko Tatr. Jak alarmowała polska prasa, praktyka przejmowania przez nowych właścicieli rozległych kompleksów leśnych, w celach przemysłowych miała miejsce także na terenie ziem zaboru rosyjskiego.
Wśród polskich elit zrodził się pomysł odkupienia Tatr. Okazja nabycia około 1/3 powierzchni gór zdarzyła się w maju 1889 r. Sprawą zainteresował się Władysław Zamoyski. Działający z polecenia nie ujawniającego się Zamoyskiego adwokat Józef Retinger wygrał zażartą licytację. Następnie przez kilkanaście lat mecenas toczył również zakończoną sukcesem batalię prawną o Morskie Oko i Dolinę Rybiego Potoku. Co ciekawe, spór ten toczył się zarówno między prywatnymi właścicielami, jak i – krajami (w momencie jego rozstrzygnięcia w 1902 r. stronami byli książę Chrystian Hohenlohe i Władysław Zamoyski oraz należące do monarchii austro-węgierskiej Węgry i Galicja). Konflikt miał bardzo długą, sięgającą XVI w. historię.
W swoich podhalańskich włościach, podobnie jak i w innych majątkach, Zamoyski starał się o rozwój życia gospodarczego i społecznego, inwestując w szkoły, infrastrukturę (m.in. kolej), organizując oddziały Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Ogromny majątek przekazał w spadku narodowi polskiemu.