O 4,5 mln ton, czyli o 9 proc. mniej węgla kamiennego wydobyto w Polsce w 2023 r. niż w 2022 r. Tempo spadku wydobycia przyspiesza, bowiem w latach 2018-2023 malało średnio o 5,3 proc. rocznie. Na cele energetyki zawodowej wydobycie spadło nawet o 6,6 proc. rocznie. Obniżenie wydobycia jest wynikiem malejącego udziału elektrowni węglowych w ogólnej strukturze wytwarzania energii elektrycznej i zmniejszającej się wydajności polskiego sektora węglowego.
Jak informuje Tygodnik Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), wydajność pracy w Polsce mierzona w wydobyciu węgla na jednego zatrudnionego w latach 2018-2023 spadła z 777,4 ton/pracownika do 646,3 ton/pracownika, czyli średnio o 4 proc. rocznie. Natomiast koszt wydobycia węgla kamiennego w latach 2016-2023 wzrósł o 283 proc. z 246 PLN do 942 PLN za tonę ekwiwalentu węgla.
Polskie górnictwo cechuje niższa produktywność niż w pozostałych krajach. Według Global Energy Monitor, w Polsce do wydobycia 1 mln ton węgla rocznie potrzeba 822 górników, dwukrotnie więcej niż w Indiach i ok. 9-krotnie więcej niż w USA czy Australii. Wysoki koszt wydobycia krajowego węgla skutkuje wzrostem importu na cele energetyki zawodowej z 1,5 mln ton w 2018 r. do 3,9 mln ton w 2023 r.
2144 mld PLN wyniosą łączne potrzeby inwestycyjne w scenariuszu utrzymania energetyki węglowej do 2060 r. – wynika z obliczeń modelu PEI Energy Mix. Będzie to o 18-22 proc. więcej niż w przypadku alternatywnych scenariuszy transformacji energetycznej opartych na energetyce jądrowej i OZE. 61 proc. całkowitej kwoty stanowią koszty zmienne, głównie koszty paliwa dla elektrowni węglowych i uprawnień do emisji CO₂.
Dynamika sytuacji na polskim rynku węgla w 2023 r. wskazuje, że w dyskusji o przyszłości energetyki konwencjonalnej kluczowe znaczenie będą miały rosnące ceny paliw kopalnych, w tym węgla, a także niska produktywność i efektywność krajowego górnictwa – podkreśla PIE.
Adrian Andrzejewski