Sprzedaż detaliczna we wrześniu wzrosła o 3,6 proc. rok do roku. Realnie Polacy kupili co prawda nieco mniej niż przed rokiem, ale dane są i tak zaskakująco dobre w porównaniu z tym, czego oczekiwali analitycy. Sprzedaż detaliczna w cenach stałych we wrześniu 2023 r. była niższa niż przed rokiem o 0,3 proc. (wobec wzrostu o 4,1 proc. we wrześniu 2022 r.) – poinformował Główny Urząd Statystyczny.
– Ujemna dynamika sprzedaży detalicznej wciąż się utrzymuje, jednak jak się wydaje jesteśmy już blisko wyjścia na dodatnie dynamiki, co będzie oznaczało realny wzrost konsumpcji. Dezinflacja postępuje wraz z nią realnie zaczynają rosnąć również wynagrodzenia. Spodziewam się kontynuacji tych trendów, co powinno przełożyć się na wzrost konsumpcji w kolejnych okresach – mówi Bartosz Wałecki, analityk z Michael/Ström Dom Maklerski, cytowany w portalu Business Insider.
Analitycy banku PKO BP prognozują, że w kolejnych miesiącach nastąpią wzrosty sprzedaży detalicznej, a ożywienie konsumpcji będzie obejmowało coraz więcej kategorii dóbr. Wynagrodzenia w gospodarce powróciły do realnych wzrostów, co przy poprawiających się nastrojach konsumentów i rekordowo niskim bezrobociu będzie się przekładało na wzmocnienie konsumpcji.
Jeśli nie uwzględniać inflacji, to w sklepach i salonach motoryzacyjnych wydaliśmy o 12,8 proc. więcej niż rok temu, a w sklepach specjalistycznych z żywnością (warzywniaki, mięsne) o 10,3 proc. więcej. O 7,1 proc. więcej rok do roku zostawiliśmy w drogeriach i aptekach, ograniczaliśmy natomiast zakupy odzieży (-16,3 proc. rdr), zakupy w sklepach z prasą i księgarniach (-16 proc. rdr) oraz w sklepach z meblami, sprzętem audiowizualnym i AGD (-12,2 proc. rdr).
Dodatkowym wsparciem dla wydatków konsumentów będzie podniesienie od początku przyszłego roku świadczenia rodzicielskiego oraz kolejna podwyżka płacy minimalnej. Zwrócono uwagę, że rodzice i osoby mniej zarabiające charakteryzują się wyższą skłonnością do konsumpcji.
Arkadiusz Słomczyński