Zapotrzebowanie na pracowników w takich sektorach jak rolnictwo czy ogrodnictwo, HoReCa i turystyka może być zaspokojone. Te sektory są w stanie zabezpieczyć sytuację związaną z napływem 2 mln Ukraińców do Polski na mniej więcej pół roku – ocenia Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service.
Personnel Service od ponad 10 lat specjalizuje się w kompleksowej rekrutacji pracowników dla przedsiębiorstw w Polsce. Firma opublikowała właśnie nową edycję „Barometru Polskiego Rynku Pracy 2022”. Badanie zostało przeprowadzone w pierwszej połowie lutego, a więc na krótko przed wybuchem wojny na Ukrainie.
Z raportu wynika, że przedsiębiorcy spodziewają się, że sytuacja ich firm będzie w tym roku gorsza niż w poprzednim. Ale główny powód, jaki podawali przed wybuchem wojny, to wysoka inflacja, na którą wskazuje 15 proc. ankietowanych przedsiębiorców. Na drugim miejscu są zmiany prawno-podatkowe związane z Polskim Ładem (14 proc.), wyższe koszty prowadzenia działalności oraz nadal COVID-19 (po 13 proc.). Dopiero na kolejnym miejscu wskazywany jest deficyt kadrowy.
Choć badania przeprowadzono przed wybuchem wojny, to eksperci Personnel Service są zdania, że napływ uchodźców, do którego doprowadziła wojna, może wzmocnić trend, w którym podaż pracy nie jest już problemem numer jeden. Według autorów raportu sytuacja będzie zróżnicowana w zależności od sektora gospodarki.
– W tym roku zapotrzebowanie na pracowników, w takich sektorach jak m.in. rolnictwo czy ogrodnictwo, HoReCa i turystyka może być zaspokojone. Te sektory są w stanie zabezpieczyć sytuację związaną z napływem 2 mln Ukraińców do Polski na mniej więcej pół roku. Po tym czasie powinniśmy widzieć efekt trwających przenosin części produkcji z Rosji i Ukrainy do Polski – ocenia Inglot, cytowany w portalu 300gospodarka.pl.
Co piąta polska firma deklaruje, że zatrudni pracownika z Ukrainy. Najczęściej to właśnie przedsiębiorcy z branży HoReCa (hotele, restauracje i catering) – aż 60 proc. planuje zatrudniać Ukraińców. Na drugim miejscu znajduje się biznes usługowy, gdzie już co trzeci pracodawca chce zatrudniać kadrę ze Wschodu. Następnie są firmy z sektora produkcji (28 proc.) oraz budownictwo (18 proc.).
Arkadiusz Słomczyński zlec.