Strona główna » Szczątki Prezydentów Polski na Uchodźstwie wracają do Ojczyzny

Szczątki Prezydentów Polski na Uchodźstwie wracają do Ojczyzny

przez Dignity News
W niedzielę 6 listopada 2022 r. w Newark-on-Trent odbyły się uroczystości związane z pożegnaniem doczesnych szczątków Prezydentów RP na Uchodźstwie, którzy spoczywali na tamtejszym cmentarzu. Szczątki Władysława Raczkiewicza, Augusta Zaleskiego i Stanisława Ostrowskiego zostaną sprowadzone do Warszawy i spoczną 12 listopada, dzień po Święcie Niepodległości, w mauzoleum Prezydentów RP na Uchodźstwie w Świątyni Opatrzności Bożej.

W mauzoleum znajdą się już prochy ostatniego prezydenta Polski na uchodźstwie Ryszarda Kaczorowskiego, który jest pochowany w Panteonie Wielkich Polaków w świątyni, oraz symboliczne groby prezydenta Kazimierza Sabbata, którego prochy znajdują się na cmentarzu Gunnersbury w Londynie, i prezydenta Edwarda Raczyńskiego, który jest pochowany w mauzoleum rodzinnym w Rogalinie.

W uroczystościach w Newark wzięli udział m.in. burmistrz Newark Laurence Goff, Jan Dziedziczak, pełnomocnik rządu do spraw Polonii i Polaków za granicą, Wojciech Labuda, pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. ochrony miejsc pamięci, Ambasador RP w Londynie Piotr Wilczek, rodziny Prezydentów RP na Uchodźstwie i ostatni żyjący członek rządu na uchodźstwie, Tadeusz Musioł.

Działalność prezydentów II RP na uchodźstwie była częścią długiej walki o odzyskanie niepodległości. Z wdzięcznością spoglądamy na ich wysiłki i ze wzruszeniem powitamy ich w ojczyźnie – napisał prezydent Polski Andrzej Duda w liście odczytanym przez ministra w Kancelarii Prezydenta Andrzeja Derę.

Władysław Raczkiewicz, August Zaleski i Stanisław Ostrowski byli wybitnymi postaciami polskiego ruchu oporu. Wraz z rządem na uchodźstwie i środowiskiem emigracyjnym odegrali kluczową rolę w utrzymaniu przy życiu polskiego ducha, działalności i tożsamości w jednym z najczarniejszych rozdziałów w polskiej historii. Tak ciężko walczyli o niepodległość Polski, lecz nie doczekali momentu, kiedy nasz kraj stał się wolny w 1989 roku. Ich powrót do domu po tylu latach będzie głęboko poruszający – powiedział ambasador Piotr Wilczek.

Adrian Andrzejewski

Może cię rówież zaintersować