W całej Polsce występuje deficyt wody dla roślin uprawnych Największy zasięg suszy rolniczej jest wśród upraw zbóż jarych, a największe niedobory wody notowano na terenach Żuław Wiślanych. Nieco mniejsze występowały na pojezierzach Pomorskim, Słowińskim, Wielkopolskim, Mazurskim, na Nizinie Wielkopolskiej, w północnych rejonach nizin Mazowieckiej, Śląskiej i Podlaskiej oraz na Polesiu Lubelskim.
Największy zasięg suszy rolniczej występuje wśród upraw zbóż jarych. Suszę w tych uprawach odnotowano w 1.262 gminach (ok. 50 proc. gmin Polski) na obszarze ponad 22 proc. gruntów ornych kraju. Nieco mniejszy zasięg ma susza w przypadku upraw ozimych. Niedobór wody dotknął także uprawy truskawek – informuje Instytut Upraw, Nawożenia i Gleboznawstwa w Puławach
– Stwierdzamy, że odnotowano duże niedobory wody ma dużym obszarze kraju dla roślin uprawnych wynoszące od -50 do -179 mm. Panujące warunki pogodowe obecnej wiosny z uwagi na wysokie usłonecznienie oraz dużą prędkość wiatru sprawiły, że straty plonów z powodu deficytu wody wystąpiły w 14 województwach. Nie odnotowano ich jedynie w województwie małopolskim i podkarpackim – czytamy w raporcie.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMiGW) wydał ostrzeżenia – susza hydrologiczna wystąpiła m.in. w zlewni Białej Przemszy oraz we fragmencie Wisły na Śląsku i zachodzie Małopolski. Prognozowane na ten tydzień opady i chłodna końcówka maja nie poprawią znacząco tej sytuacji.
– Żeby sytuacja wróciła do normy, musielibyśmy mieć naprawdę bardzo chłodny i mokry miesiąc, a suma opadów musiałaby wynosić 150-250 proc. normy – mówi Paweł Staniszewski, synoptyk i hydrolog IMiGW cytowany w serwisie Polskiego Radia.
Polska ma jedne z najmniejszych w Europie zasobów wodnych. Średnia przypadająca na jednego mieszkańca stawia nas w skali świata na poziomie Syrii, Afganistanu i Republiki Południowej Afryki.
Arkadiusz Słomczyński