Święta stanowią najbardziej odczuwalny z perspektywy portfeli Polek i Polaków czas w kalendarzu. Wydatki obejmują zakupy spożywcze, prezenty, a często również dojazd do rodziny, a więc dodatkowe koszty paliwa. Jak co roku Związek Banków Polskich (ZBP) postanowił zapytać Polaków o finansowanie Świąt, ale też bankowców o obserwowane zainteresowanie kredytami.
Jak wynika z badania, zrealizowanego na zlecenie ZBP przez firmę badawcza Minds&Roses, statystyczny Polak planuje w czasie nadchodzących Świąt wydać przeciętnie nominalnie 1490 zł. Jest to niewiele więcej w stosunku do świątecznych wydatków deklarowanych w analogicznym badaniu w roku ubiegłym (1427 zł). Zdecydowanie jest to wpływ spadającej inflacji. Odczyt GUS wskaźnika cen towarów konsumpcyjnych (CPI) wyniósł w październiku 6,6 proc. względem poziomu notowanego w analogicznym okresie 2022 r.
Największą część świątecznych wydatków – przeciętnie nominalnie 607 zł – stanowią artykuły spożywcze i organizacja Świąt. W przypadku tej kategorii obserwujemy wzrost deklarowanych wydatków względem ubiegłego roku o 3,8 proc. Na prezenty dla najbliższych przeciętnie przeznaczymy 565 zł – nominalnie aż o 13 proc. więcej niż rok wcześniej, z kolei na podróże świąteczne i dojazdy wydamy średnio 318 zł – to o 7 proc. mniej niż w roku ubiegłym. Pamiętajmy, że są to jednak wartości uśrednione.
Zapytaliśmy Polaków, w jaki sposób będą finansować wydatki świąteczne i dla zdecydowanej większości – 86%, podobnie jak w latach poprzednich, źródłem finansowania będą bieżące dochody. Spadł nieco odsetek osób deklarujących, że wydatki świąteczne będą finansować z oszczędności. Jednocześnie dla 30 proc. badanych bieżące dochody nie będą wystarczające, aby w całości pokryć wszystkie wydatki związane z organizacją Świąt. Zakładają oni, że aby zrealizować swoje świąteczne plany będą musieli sięgnąć do zgromadzonych oszczędności lub też wspomóc się pożyczką – mówi dr Przemysław Barbrich, dyrektor Zespołu Komunikacji i PR ZBP.
Adrian Andrzejewski