Ponad 750 przykładów dezinformacji i manipulacji, głównie ze strony Rosji, wykryli unijni eksperci od grudnia 2022 do listopada ubiegłego roku. Wśród krajów, w których wykryto najwięcej przypadków tego typu ataków, jest Polska – wynika z raportu przygotowanego przez Europejską Służbę Działań Zewnętrznych, czyli unijną dyplomację.

Najczęściej atakowanym krajem była Ukraina. Działania manipulacyjne i dezinformacyjne dotyczyły przede wszystkim uzasadnienia rosyjskiej napaści na ten kraj. Eksperci Unii Europejskiej odnotowali wobec Ukrainy 160 takich ataków. Kolejne kraje na liście to: Stany Zjednoczone – 58, Polska – 33, Niemcy – 31, Francja – 25 i Serbia – 23.

Jak podkreślił we wstępie do raportu, szef dyplomacji UE Josep Borrell, w działaniach dezinformacyjno-manipulacyjnych często wykorzystuje się już istniejącą uwagę wokół ważnych wydarzeń, takich jak wybory.

Rok 2024 to krytyczny rok dla demokracji. Na całym świecie około dwóch miliardów ludzi będzie brało udział w wyborach, w tym do Parlamentu Europejskiego w czerwcu 2024 r. – przypomniał Borrell.

Jeśli chodzi o Polskę, to ataki rosyjskiej manipulacji i dezinformacji nasiliły się przed wyborami parlamentarnymi w 2023 r. Mowa jest między innymi o publikacjach zdjęć czy wiadomości, aby zdyskredytować kandydatów, o eksplozjach w lokalach wyborczych, by siać strach i zniechęcić do głosowania. Przed wyborami w akcję manipulacji i dezinformacji zaangażowały się także reżimowe białoruskie media.

W raporcie czytamy, że na kilka miesięcy przed polskimi wyborami parlamentarnymi, na Białorusi media państwowe utworzyły polskojęzyczne kanały w mediach społecznościowych, skierowane do wyborców w Polsce z codziennymi treściami, w których atakowano kandydatów, wykorzystując m.in. „stare filmy w nowym kontekście”.

Adrian Andrzejewski