Protest na granicy z Ukrainą zawieszony. Przedstawiciele związków zrzeszających międzynarodowych przewoźników drogowych podpisali porozumienie z rządem. Pikiety na trzech przejściach granicznych – w Korczowej, Hrebennem i Dorohusku – mają zostać wygaszone do marca.
– Mamy to, podpisaliśmy porozumienie. Efektem porozumienia będzie zaprzestanie protestu na przejściach granicznych – powiedział podczas konferencji prasowej minister infrastruktury Dariusz Klimczak.
Minister podkreślił, że porozumienie jest efektem konstruktywnej współpracy z przewoźnikami. Tematy, które poruszaliśmy, były bardzo trudne, leżały odłogiem przez wiele lat. Dotyczyły nie tylko ministerstwa infrastruktury. Ten problem dotyczy polityki międzynarodowej i wewnętrznej – mówił.
Minister infrastruktury zapowiedział, że razem z przedstawicielami transportowców będzie pracował nad docelowymi rozwiązaniami i regulacjami dotyczącymi międzynarodowego transportu drogowego.
– Protest będzie zaprzestany do 1 marca Nie oznacza to końca dialogu, wręcz przeciwnie, będziemy prowadzić intensywne rozmowy, które mają dać realizację postanowień, które wynegocjowaliśmy – mówił min. Klimczak.
Przewoźnicy drogowi domagali się między innymi wprowadzenia dla ukraińskich firm transportowych licencji na przewożenie towarów, a także likwidację zabronionych przez Unię Europejską przewozów świadczonych przez Ukraińców. Wśród postulatów była też likwidacja tak zwanych e-kolejek po stronie ukraińskiej.
Przedstawiciele transportowców zastrzegają, że jeśli nie uda się osiągnąć docelowego porozumienia, protest zostanie wznowiony.
– Jeżeli nie uda się wypracować rozwiązań, wracamy na granicę. Dajemy ministerstwu mandat zaufania. To nie kapitulacja, a pauza strategiczna – napisał w mediach społecznościowych jeden z liderów Protestu Polskich Przewoźników i działacz Konfederacji, Rafał Mekler.
Arkadiusz Słomczyński