Prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z mieszkańcami Zambrowa mówił o zagrożeniach dla Polski, jakie przyniósł ze sobą atak Rosji na Ukrainę. – Dzisiaj zmagamy się z wieloma przeciwnościami, ale chcę zapewnić, że w sposób twardy, odważny i mądry czuwamy nad kwestiami bezpieczeństwa Rzeczypospolitej – powiedział prezydent.
Podczas plenerowego spotkania z mieszkańcami Andrzej Duda zaznaczył, że w 2020 roku, kiedy wszyscy zmagaliśmy się z pandemią koronawirusa, nikt nie spodziewał się tak wielu nowych problemów.
– Wszyscy państwo wiecie doskonale, że szczęśliwie, chociaż nie bez bólu i nie bez strat, udało nam się – de facto – pokonać pandemię koronawirusa. Niestety zaraz po nim, kiedy on powoli wygasa, przyszedł rosyjski atak na Ukrainę i za nim idące nie tylko pogorszenie sytuacji bezpieczeństwa, ogromne w naszej części Europy, zaraz za naszą granicą – relacjonował prezydent.
Andrzej Duda zwrócił też uwagę na kwestie ekonomiczne – podwyżki cen i inflację w krajach europejskich, dodatkowo zwiększoną przez zjawiska związane z wojną na Ukrainie oraz przez wzrost cen surowców i cen energii.
– Dzisiaj zmagamy się z wieloma przeciwnościami. Ale chcę państwa zapewnić o kilku kwestiach. Po pierwsze, że absolutnie w zdroworozsądkowy, twardy, odważny i mądry sposób czuwamy nad kwestiami bezpieczeństwa Rzeczypospolitej, bezpieczeństwa także i militarnego – podkreślił prezydent i dodał, że wiele spraw udało się załatwić na czas.
– Na czas przyjęliśmy ustawę o obowiązku obrony ojczyzny. Wierzę w to, że w ciągu najbliższych lat zwiększymy liczebność naszej armii, ale przede wszystkim, że modernizacji armii, którą na poważnie rozpoczęliśmy kilka lat temu zamawiając ze Stanów Zjednoczonych systemy obrony przeciwrakietowej Patriot i artylerię rakietową Himars oraz myśliwce F-35, zabezpieczaliśmy nas na przyszłość – powiedział prezydent.
Arkadiusz Słomczyński