W związku z eksplozją pocisku w Przewodowie, położonym przy granicy z Ukrainą, w Pałacu Prezydenckim odbyło się zwołane przez Prezydenta Polski Andrzeja Dudę posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego (BBN). Wcześniej w BBN odbyło się spotkanie Prezydenta z Premierem Mateuszem Morawieckim, ministrami oraz dowódcami wojskowymi.
Nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę – powiedział Prezydent Duda i dodał, że Ukraina się broniła, co było oczywiste i zrozumiałe, także wystrzeliwując rakiety, których celem było strącenie rosyjskich pocisków. Mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym starciem, za które winę ponosi strona rosyjska – stwierdził.
W dalszej części swojego wystąpienia polski przywódca uspokajał wszystkich mieszkańców, zwłaszcza terenów wschodnich. Poinformował, że wzmożony ruch na niebie, który prawdopodobnie w tej chwili obserwują, to jest ruch, który wzmacnia nasze bezpieczeństwo i to są nasze i sojusznicze samoloty, które patrolują niebo i są w stanie podwyższonej gotowości.
Jesteśmy w bezpośrednim kontakcie z naszymi sojusznikami z NATO. Nie mamy żadnej poszlaki, która pozwalałyby stwierdzić, że był to atak na Polskę – podkreślił Andrzej Duda.
Podczas konferencji prasowej w Brukseli Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO, stwierdził, że Polska zareagowała w sposób wyważony i skoordynowany na eksplozję w Przewodowie.
Koordynacja, wymiana informacji, wyważone reakcje i sygnał, że musimy ustalić fakty zanim wyciągniemy ostateczne wnioski na temat eksplozji w Polsce – to wszystko pokazuje, że sojusznicy NATO odpowiedzieli w rozsądny i odpowiedzialny sposób – mówił Stoltenberg. Należy rozumieć, że reagowanie na takie sytuacje to umiejętność znalezienia równowagi między zdecydowaniem i szybkością a spokojem i unikaniem niepotrzebnej eskalacji – dodał sekretarz generalny Sojuszu.
Adrian Andrzejewski