Premier Mateusz Morawiecki spotkał się szefem belgijskiego rządu Alexandrem de Croo. – W obliczu strasznych zbrodni popełnianych na Ukrainie przez rosyjskich najeźdźców musimy skonsolidować się, musimy odpowiedzieć bardzo zdecydowanie. O tym rozmawialiśmy z premierem Belgii – relacjonował polski premier.
– Niedawno w miejscowości Husariwka zarejestrowano, zauważono spalone ciała. Badania wstępne, które zostały przeprowadzone, mówią o kolejnych dramatycznych zbrodniach, strasznych zbrodniach popełnianych przez rosyjskich najeźdźców. Mówią nie tylko o paleniu ludzi, ale także o torturowaniu ludzi, także ślady tortur na ciele dziecka – powiedział szef polskiego rządu na wspólnej konferencji prasowej z premierem Belgii.
Premier Morawiecki mówił też o rosyjskiej propagandzie, która – jego zdaniem – wprost nawiązuje do najgorszych tradycji niemieckich, faszystowskich.
– I dlatego porównanie reżimu Putina do reżimu faszystowskiego jest nie tylko jak najbardziej uprawnione, jest właściwe, we właściwy sposób oddaje brutalność tego, co dzieje się na Ukrainie – podkreślił premier.
Mateusz Morawiecki zwrócił uwagę, że w Polsce gościmy już ponad dwa miliony uchodźców z Ukrainy i zwrócił się z apelem do Komisji Europejskiej, by – skoro w przeszłości pomogła Turcji w kryzysie z uchodźcami – teraz wsparła finansowo nasz kraj.
– Na razie finansujemy to w ramach naszych możliwości, ale aby z jednej strony sprawiedliwości stało się zadość, a z drugiej strony, żeby obowiązywał system europejski, także i w naszym przypadku, prowadzimy coraz to bardziej intensywny dialog z Komisją Europejską w tym zakresie – powiedział premier.
Szef belgijskiego rządu zaznaczył, że koszty dla Rosji, która wywołała tę wojnę, powinny być tak wysokie, jak to tylko możliwe. Zadeklarował także gotowość do dalszych kroków i wyraził przekonanie o konieczności wprowadzenia kolejnych pakietów sankcji.
Arkadiusz Słomczyński