Prawie połowa Polaków uważa, że skutecznym środkiem przeciwko nietrzeźwym kierowcom są blokady alkoholowe. Mimo surowych kar liczba pijanych kierowców wciąż jest ogromna. Tylko w lutym policja zatrzymała blisko 6 tys. kierujących w stanie nietrzeźwości
Jak wyjaśniają eksperci serwisu autobaza.pl, blokada alkoholowa to urządzenie uniemożliwiające uruchomienie silnika pojazdu, w przypadku gdy zawartość alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu wynosi co najmniej 0,1 mg w 1 dm3.
Urządzenie to działa podobnie jak immobilizer. Do komputera samochodu w niewidocznym miejscu jest podłączony moduł centralny blokady, zaś w kabinie zamontowany zostaje jedynie sam sensor. Aby uruchomić silnik, kierowca w pierwszej kolejności musi dmuchnąć w ustnik, który sprawdzi jego stan trzeźwości.
Od lipca 2022 r. wszystkie nowe typy pojazdów wprowadzane na rynek europejski muszą mieć możliwość zamontowania blokady alkoholowej. Europejska Rada Bezpieczeństwa Transportu wzywa do montowania blokad alkoholowych jako standardu w pojazdach służbowych w Unii Europejskiej oraz do wprowadzenia w większej liczbie krajów programów rehabilitacji, oraz obowiązkowych blokad alkoholowych dla sprawców wykroczeń związanych z jazdą w stanie nietrzeźwości.
Blokada alkoholowa to także rozwiązanie pełniące rolę złagodzenia kary za jazdę pod wpływem alkoholu. Osoby, wobec których zastosowano zakaz kierowania pojazdami, mogą wnioskować o zmianę kary na zakaz prowadzenia pojazdów niewyposażonych w blokadę alkoholową.
– Blokady alkoholowe mają za zadanie nie tylko złagodzić karę. One przede wszystkim mają chronić innych uczestników ruchu, pozwalają na wyłączenie z ruchu drogowego osób, które nie powinny w nim uczestniczyć i stwarzają zagrożenie. Oczywiście nie wyeliminują problemu zupełnie, mogą natomiast w znaczny sposób ograniczyć liczbę kierowców potencjalnie stwarzających sytuacje zagrażające zdrowiu i życiu – mówi ekspert serwisu Natalia Sokołowska.
Arkadiusz Słomczyński