Polski koncern multienergetyczny Orlen zakończył rebranding 90 stacji paliw na Słowacji. Obecnie wszystkie obiekty działają już pod marką Orlen. Teraz firma skoncentruje się na poszerzeniu oferty pozapaliwowej oraz rozwoju dystrybucji paliw alternatywnych na sąsiednim południowym rynku: punktów ładowania pojazdów elektrycznych oraz dyspenserów wodoru.
– Skutecznie wzmacniamy markę Orlen w Polsce i regionie. Na Słowacji, w zaledwie cztery lata, stworzyliśmy jedną z największych sieci paliwowych i chcemy wkrótce wejść do grona trzech największych operatorów stacji w tym kraju. Produkty i usługi z logo Orlen cieszą się tutaj coraz większym uznaniem – klienci doceniają ich jakość i innowacyjność. Będziemy dalej iść w tym kierunku – wkrótce słowaccy kierowcy będą mogli skorzystać z naszej aplikacji ułatwiającej korzystanie z oferty Orlen. Stawiamy również na rozwój elektromobilności i planujemy uruchomienie stacji tankowania wodorem – mówi Daniel Obajtek, prezes Orlenu.
Orlen jest liderem w regionie Europy Środkowo-Wschodniej pod względem liczby stacji paliw. Na koniec I półrocza 2023 r. miał 3 157 placówek w sześciu krajach, z czego 1919 w Polsce, a 1 238 na rynkach zagranicznych: w Niemczech (605) i Czechach (435) oraz na Słowacji (90), Węgrzech (79) i Litwie (29). W lipcu koncern ogłosił transakcję kupna austriackiej sieci paliwowej Turmöl, dzięki której liczba stacji powiększy się 266 do 3 423, a polski koncern będzie prowadził sprzedaż detaliczną paliw na siedmiu europejskich rynkach.
Strategia Grupy Orlen do 2030 roku zakłada, że do końca dekady sieć stacji paliw koncernu liczyć będzie co najmniej 3,5 tysiąca obiektów, z czego 45 proc. zlokalizowanych będzie poza Polską. Na rozwój detalu (sprzedaż paliwowa) koncern planuje przeznaczyć do końca dekady ok. 5 mld zł. Po przejęciu austriackiej sieci Turmöl do realizacji celu strategicznego zabraknie ok. 80 placówek. Większość z nich powstanie lub zostanie kupiona za granicą – informuje spółka.
Arkadiusz Słomczyński