Polscy i chorwaccy archeolodzy, którzy prowadzą swoje badania na wyspie Lukovac ustalili, że mieszkańcy dzisiejszej Chorwacji już 1500 lat temu pili egipskie wino. Świadczy o tym odnalezienie fragmentów amfor egipskich wykonanych z gliny nilowej.
Odnalezione przez badaczy z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (UKSW) części naczyń to charakterystyczne brzuśce o ciemnobrązowej barwie z karbowaniem o falistej strukturze, ulepione z gliny z domieszką złotej miki wypłukanej ze skał bazaltowych na wyżynie abisyńskiej. Fragmenty amfor zostaną poddane dokładnym badaniom mikroskopowym i archeometrycznym, bo to pierwsze odkrycie tego typu w rejonie pn.-wsch. Adriatyku, potwierdzające jak daleko zapuszczała się flotylla handlowa.
Lukovac to mała, skalista wysepka, należąca do archipelagu znanej turystom wyspy Rab, od setek lat pozostająca niezamieszkała. W czasach, z których pochodzą ostatnie odkrycia archeologów była częścią rzymskiej prowincji Liburni.
– W okresie upadku cesarstwa rzymskiego, następował powolny rozkład struktur państwowych. Ludność opuszczała miasta, w poszukiwaniu bezpiecznych miejsc o wyjątkowych walorach obronnych, a więc wzniesień albo wysp – mówi prof. Fabian Welc z UKSW.
Naukowiec zaznacza, że choć diaspora rzymska żyła na wyspie w warunkach odbiegających od tych w cesarstwie, to jednak dbała o utrzymywanie ducha romanitas, którą można przetłumaczyć jako rzymskość
– Chodzi o przestrzeganie prawa, przywiązanie wagi do wyszukanej kultury stołu, upodobanie do spożywania wysokiej klasy oliwy i wina pitego w szklanych naczyniach – dodaje prof. Welc.
Zdecydowana większość wina pochodziła z Tunezji, ok. 20 proc. z Bliskiego Wschodu, niewielka część z Egiptu. To dowód na zdumiewający zasięg handlu bizantyjskiego. Wino importowane z Egiptu, Grecji i Bliskiego Wschodu docierało tak daleko na północ – przekonuje prof. Welc. – Pozostaje do rozstrzygnięcia kwestia, czy towary docierały tam bezpośrednio, czy pośrednio, płynąc z portu do portu.
Arkadiusz Słomczyński