Najnowszy raport Inquiry „Marki ukraińskie na polskim rynku” zestawia ze sobą wyniki badań zrealizowanych w 2 falach: w lipcu 2022 r. oraz w październiku 2023 r. Wynika z niego, że choć jeden na pięciu polskich konsumentów potrafi wskazać ukraińskie marki takie jak np. Nemiroff, Roshen czy Korona, to jednak większość z nas (prawie 60%) nie przejawia ich znajomości.
Raport zwraca także uwagę, że obniżył się poziom otwartości Polaków na produkty pochodzące od naszych wschodnich sąsiadów. Wzrósł odsetek konsumentów wyrażających opinię, że nie należy wspierać ukraińskich marek na polskim rynku, gdyż mogą one stanowić zagrożenie dla krajowych producentów. Tylko co trzeci Polak uważa, że należy wspierać rozwój ukraińskich marek na krajowym rynku, podczas gdy rok temu wskaźnik ten wynosił ponad 50 proc.
W ubiegłym roku gotowość do zakupu ukraińskich towarów wykazywało 58 proc. badanych, obecnie 41 proc., a więc blisko jedna trzecia mniej. Zainteresowanie towarami pochodzącymi z Ukrainy wyraźnie spadło i dotyczy to każdej kategorii zakupowej. Dla przykładu – w 2022 ukraińską żywnością zainteresowana była ponad połowa respondentów, dziś jedynie 30 proc.
Nasze tegoroczne badanie wyraźnie wskazuje, że ubiegłoroczny entuzjazm co do obecności ukraińskich produktów na półkach polskich sklepów, znacznie osłabł. Polacy stali się mniej otwarci dla ukraińskiej oferty – powiedziała Agnieszka Górnicka, prezes Inquiry.
Zwróciła uwagę, że pojawia się więcej obaw, związanych z konkurencyjnością produktów pochodzących z Ukrainy. Częściej niż rok temu upatrujemy w tym zagrożenia dla polskich producentów. Nie tak chętnie sięgamy także po ukraińskie produkty. Zjawisko to może wynikać z ogólnej niepewnej sytuacji ekonomicznej, z którą od roku borykają się Polacy. Wysokie ceny, inflacja, kłopoty firm – jest prawdopodobne, że czynniki te wywierają wpływ na naszą otwartość do wspierania produktów sprowadzanych z Ukrainy – dodała prezes Inquiry.
Adrian Andrzejewski