Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki uczcili pamięć ofiar Obławy Augustowskiej. Obchody 77 rocznicy największej zbrodni dokonanej na Polakach po II wojnie światowej zorganizowano przy Wzgórzu Krzyży w Gibach, miejscu symbolizującym grób ofiar Obławy Augustowskiej.
Uczestniczący w uroczystościach premier Mateusz Morawiecki powiedział, że w lipcu 1945 roku aresztowano, przeczesując lasy Puszczy Augustowskiej i okolic, co najmniej 7 tysięcy ludzi.
– Pierwotnie sądziliśmy, że przynajmniej 600 z nich zostało zamordowanych. Dziś wiemy, na podstawie nowych opracowań, nowych prac, nowych badań, że tych ludzi było więcej, że do domu nie powróciło być może nawet do 2 tys. ludzi – stwierdził premier.
Szef rządu zaznaczył, że tej zbrodni dokonały wracające z frontu jednostki Armii Czerwonej i najgorsze sowieckie jednostki takie jak NKWD i Smiersz, wspierane przez kolaborantów komunistycznej Polski z Urzędu Bezpieczeństwa i z Milicji Obywatelskiej.
– Ten mord augustowski jest niezagojoną polską raną, która woła o wyjaśnienie – oświadczył Mateusz Morawiecki. Konieczność wyjaśnienia okoliczności tragedii podkreślił też – w liście odczytanym podczas uroczystości – prezydent Andrzej Duda.
– Nie ustaniemy w poszukiwaniu prawdy o tamtej zbrodni i upamiętnieniu jej ofiar. Nie zapomnimy przestrogi z bolesnej przeszłości, nie pozwolimy złu by znów mogło się rozlewać, niewolić i krzywdzić. 77 lat temu, w lipcu 1945 roku oddziały armii czerwonej, NKWD wspomagane przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa i komunistycznych konfidentów przeprowadziły masowe aresztowania polskich patriotów. Ofiarami tej brutalnej akcji byli żołnierze Armii Krajowej i wspierający ich mieszkańcy terenów Puszczy Augustowskiej – napisał prezydent.
Andrzej Duda podziękował wszystkim, którzy upominali się o odsłonięcie prawdy o Obławie Augustowskiej i dążyli do odnalezienia miejsca pochówku zamordowanych. Zadeklarował, że te wysiłki będą konsekwentnie kontynuowane.
Arkadiusz Słomczyński