Wicepremier, minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak zaproponował Berlinowi, by oferowane Polsce przez Niemcy baterie Patriot zostały przekazane Ukrainie. To pozwoli uchronić Ukrainę przed kolejnymi ofiarami i blackoutem i zwiększy bezpieczeństwo przy naszej wschodniej granicy – napisał wicepremier na Twitterze.
Gdy przeczytałem o propozycji polskiego ministerstwa obrony, skierowanej do Niemiec, by zestawy rakietowe Patriot przekazano Ukrainie, aż uśmiech pojawił mi się na twarzy. To bardzo mądra propozycja i ważny apel – powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Ołeksandr Musijenko, ekspert ukraińskiego Centrum Badań Wojskowo-Prawnych.
Podkreślił, że ostatnie rosyjskie ataki rakietowe sieją spustoszenie w ukraińskiej infrastrukturze. Podczas pierwszej fazy ostrzału wystrzelono około 70 rakiet, przy czym nasze siły zbrojne zestrzeliły około 50 z nich. Niemniej jednak około 20 rakiet trafiło w cel – stwierdził Musijenko.
Jednak w czwartek 24 listopada niemiecka minister obrony Christine Lambrecht oświadczyła, że oferowane Polsce zestawy obrony przeciwlotniczej Patriot przeznaczone są do użytku na terytorium NATO. Sprzeciwiła się tym samym polskiej propozycji wysłania systemu na Ukrainę.
Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz na antenie TVP Info, odnosząc się do tej sprawy, powiedział, że „jeśli będzie potrzeba i MON będzie ją widział, i Niemcy będą gotowe dostarczyć te baterie w taki sposób, jaki on będzie potrzebny dla polskiej armii, to myślę, że pan premier Błaszczak będzie tutaj te negocjacje w sposób pozytywny kontynuował”.
Przypomniał, że ważne jest w tym kontekście zabezpieczenie polskiego niebo, ale „w sposób efektywny, a nie tylko deklaratywny”. O to zabiegaliśmy u Amerykanów, Brytyjczyków i to nam się udało. W ostatnich miesiącach są dyslokowane amerykańskie baterie Patriot w Polsce, jest system brytyjski po to, żeby Polacy mogli czuć się bezpieczni – dodał wiceszef polskiej dyplomacji.
Adrian Andrzejewski