W Warszawie od 20 czerwca trwa narada Ambasadorów Rzeczypospolitej Polskiej. Udział w niej biorą ambasadorzy i stali przedstawiciele Polski przy organizacjach międzynarodowych.
Jest to pierwsze spotkanie kierowników polskich placówek dyplomatycznych i stałych przedstawicielstw po dwuletniej przerwie wymuszonej pandemią COVID-19.
Podczas pobytu w Warszawie ambasadorowie i stali przedstawiciele RP złożyli już wizyty u prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego w celu omówienia bieżącej i przyszłej współpracy.
Uważam, że sankcje powinny być utrzymane dotąd, aż Ukraina nie powie, że można je zdjąć. Ukraina, która została napadnięta. Jeśli Ukraina powie, że można zdjąć sankcje, bo wraca normalność, a Ukraina też miała przecież swoje poważne interesy z Rosją, to dopiero wtedy wspólnota Zachodu powinna myśleć poważnie o zdjęciu sankcji. A dopóki nie, to te sankcje trzeba zwiększać – stwierdził prezydent Andrzej Duda na spotkaniu z ambasadorami RP.
Polski prezydent podkreślił, że chodzi o to, by Władimir Putin chciał rozmawiać, a nie, by „europejscy liderzy prosili agresora o rozmowę”.
Podczas spotkania w Kancelarii Premiera szef rządu Mateusz Morawiecki zarysował kluczowe obszary polityki zagranicznej naszego kraju i zaznaczył, że liczne wyzwania, związane z agresywnymi działaniami Rosji, wymagają stanowczych reakcji.
Polskie stanowisko jest jasne: nie ma dla nas powrotu do business as usual. Nie ma dla nas powrotu do czasu sprzed 24 lutego. Rosja musi się cofnąć – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Zaapelował także o podtrzymywanie solidarności europejskiej. W ocenie premiera „Rosja jest przerażona współpracą Polski, Ukrainy i Litwy, krajów bałtyckich” oraz odbudową pozycji Polski na arenie międzynarodowej.
Adrian Andrzejewski