We wtorek, 5 lipca, po raz pierwszy od ponad dwóch miesięcy dzienna liczba zakażeń COVID19 przekroczyła 1 000 przypadków. Hospitalizacje pozostają na poziomie poniżej 400. Mamy do czynienia z rosnącą liczbą zakażeń, która według prognoz nie stanowi ryzyka dla wydolności systemu opieki zdrowotnej – poinformował w swoim wpisie na Twitterze minister zdrowia Adam Niedzielski.
Zgodnie z danymi przekazanymi przez Ministerstwo Zdrowia 5 lipca zanotowano 1 075 infekcji koronawirusem, w tym 166 ponownych. Tydzień temu stwierdzono 696 zakażeń koronawirusem, w tym 71 ponownych.
Resort zdrowia zapewnia, że wraz ze współpracującymi ośrodkami ekspertów śledzi analizy krajowe i międzynarodowe. Podkreśla przy tym, że przygotowuje się na różne scenariusze, natomiast na obecną chwilę „nie zapadły żadne decyzje o wprowadzaniu zmian regulacyjnych”.
Liczba nowych przypadków infekcji COVID19 rośnie na całym świecie. Przeważa subwariant omikronu BA.5 oraz BA.4, które w porównaniu z dotychczasowymi wariantami są bardziej zaraźliwe.
BA.5 stanowi 54 proc. nowych przypadków w USA. W Korei Południowej jego udział wynosi już 25 proc. Ten wariant przeważa również we Włoszech oraz w Niemczech.
Instytut Roberta Kocha podał, że obecnie w Niemczech notuje się 688 nowych infekcji na 100 tys. mieszkańców w ciągu siedmiu dni. Jak podkreśla niemiecka agencja DPA, eksperci szacują jednak, że zakażeń jest dwukrotnie więcej, ponieważ wiele osób nie wykonuje już testu PCR i nie trafia do statystyk.
Podwarianty omikronu BA.4 i BA.5 są jeszcze bardziej zmutowane niż oryginalny omikron, co oznacza, że nasz układ odpornościowy ma trudności z rozpoznaniem tych nowych podwariantów, niezależnie od tego, czy wcześniej zostaliśmy zaszczepieni, czy zarażeni – napisała na Twitterze Celine Gounder, ekspert ds. chorób zakaźnych na Uniwersytecie Nowojorskim.
Adrian Andrzejewski