Bojkot igrzysk olimpijskich nie jest naszym celem, tak jak nie są naszym celem igrzyska bez Ukrainy, Litwy czy Polski. Naszym celem jest świętowanie igrzysk olimpijskich bez Rosji i Białorusi – powiedział minister sportu i turystyki Kamil Bortniczuk
Szef resortu sportu i turystyki wziął udział w wideokonferencji, podczas której przedstawiciele kilkudziesięciu państw prezentowali swoje stanowiska względem oświadczenia MKOl z 25 stycznia br. dotyczącego potencjalnego przywrócenia sportowców z Rosji i Białorusi do udziału w zawodach międzynarodowych.
– Ewentualna neutralność rosyjskich i białoruskich sportowców na igrzyskach olimpijskich to czysta fikcja. Jedyny sposób aby sportowcy z Rosji i Białorusi mogli rywalizować w Paryżu, to jako dysydenci rywalizujący pod flagą uchodźców – podkreślił minister Bortniczuk.
W spotkaniu, które odbyło się pod przewodnictwem Wielkiej Brytanii, wzięli udział ministrowie sportu oraz wysocy przedstawiciele administracji rządowych 33 państw, między innymi USA, Francji, Niemiec, Kanady, Japonii i Holandii. Przed rozpoczęciem prezentacji stanowisk przez poszczególne kraje głos zabrał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełeński.
W przemówieniu do uczestników spotkania prezydent Zełeński podziękował za dotychczasowe niesłabnące wsparcie dla Ukrainy na forum międzynarodowym oraz podkreślił, że w sportowej rywalizacji, w tym na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, nie może być miejsca dla sportowców z Rosji, niezależnie pod jaką flagą mieliby startować.
Uczestnicy wideokonferencji ustalili, że kolejnym krokiem będzie przygotowanie wspólnego oświadczenia skierowanego do MKOl, w którym sygnatariusze oficjalnie sprzeciwią się powrotowi rosyjskich i białoruskich sportowców do międzynarodowej rywalizacji oraz wezwą międzynarodowy ruch olimpijski do niedopuszczania zawodników z tych krajów do startu w igrzyskach olimpijskich w Paryżu w 2024 r. pod neutralną flagą.
Arkadiusz Słomczyński