Wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz powiedział, że do dyspozycji wojewody lubuskiego oddelegowanych zostało 150 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej. – W razie potrzeby do dyspozycji będą również żołnierze z 11. Lubuskiej Dywizji Kawalerii Pancernej – zapowiedział wiceminister podczas konferencji prasowej dotyczącej zanieczyszczenia Odry
Wskutek zanieczyszczenia Odry w województwach dolnośląskim i lubuskim tysiące ryb uległo zatruciu. Kilka dni temu rzeka została zanieczyszczona na wysokości Oławy w Dolnośląskiem. Woda stała się mętna i cuchnąca, a na powierzchni unosi się masa śniętych ryb. Marszałek woj. lubuskiego Elżbieta Polak zapowiedziała złożenie do rządu wniosku o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej.
– Z punktu widzenia Wód Polskich doszło do naprawdę bardzo poważnej katastrofy ekologicznej – powiedział prezes przedsiębiorstwa Wody Polskie Przemysław Daca komentując masowe śnięcie ryb w Odrze. Dodał, że z rzeki wyłowiono co najmniej 10 ton martwych ryb, co pokazuje, ze mamy do czynienia z „gigantyczną i bulwersującą katastrofą ekologiczną”.
Mieszkańcy regionu nie powinni bez potrzeby zbliżać się do Odry, wchodzić do zanieczyszczonej wody czy dotykać śniętych ryb – apelują służby i przestrzegają, żeby nad Odrę nie przychodzić ze zwierzętami domowymi, które mogłyby się napić wody lub zjeść śniętą rybę.
Premier Mateusz Morawiecki napisał na Facebooku, że truciciele Odry nie zostaną bezkarni. Szef rządu zapewnił, że rząd zrobi wszystko, by katastrofa została wyjaśniona, a winni – surowo ukarani.
Premier poinformował, że Ministerstwo Infrastruktury wraz z Wodami Polskimi pracują nad zabezpieczeniem terenu i mieszkańców przed dalszym wpływem skażenia. Nad sprawą pracują funkcjonariusze Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Pobierane są także próbki do badań na obszarach działania kolejnych Wojewódzkich Inspektoratów Ochrony Środowiska.
Arkadiusz Słomczyński