Rząd Stanów Zjednoczonych formalnie zaakceptował propozycję sprzedaży Polsce pakietu uzbrojenia o wartości 10 miliardów dolarów. Obejmuje on między innymi systemy artyleryjskie HIMARS, rakiety ćwiczebne, sprzęt pomocniczy i systemy łączności.
Departament Stanu skierował w tej sprawie oficjalną notę do Kongresu. Z noty wynika, że Polska kupi od Stanów Zjednoczonych między innymi 18 wyrzutni artylerii rakietowej dalekiego zasięgu HIMARS i 45 taktycznych systemów rakietowych ATACMS, a także różne rodzaje wyrzutni i amunicji kierowanej GMLRS. Pakiet obejmuje również części zamienne i naprawcze, szkolenia i wyposażenie personelu oraz inne powiązane elementy logistyki i wsparcia programu.
HIMARS (High Mobility Artillery Rocket System) jest produkowany przez koncern Lockheed Martin. Polska pierwsze 20 (18 bojowych i 2 ćwiczebne) wyrzutni na podwoziach kołowych zakupiła w 2019 roku za 414 mln dolarów.
W maju ubiegłego roku polskie Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) zwróciło się do USA o przygotowanie oferty kolejnych ok. 500 zestawów. Z uwagi na potrzeby USA i innych zainteresowanych państw producent uznał, że możliwe jest sprzedanie Polsce ok. 200 takich wyrzutni. W związku z tym Polska zamówiła także 218 wyrzutni K239 Chunmoo z Korei Południowej.
Wprowadzenie do polskiej armii wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych z pociskami o zasięgu do 300 km przewidywał przygotowywany od 2007 r. program Homar. System miał zostać opracowany przez krajowy przemysł, później zakładano produkcję licencyjną ze znacznym udziałem krajowych zakładów skupionych w konsorcjum pod przewodnictwem Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Rozmowy z potencjalnymi kontrahentami trwały od początku 2015 r. Gotowość złożenia oferty wyrażały firmy ze Stanów Zjednoczonych i Izraela, początkowo w rozmowach brali udział także Turcy. W 2018 r. MON postanowiło o przyspieszeniu programu i rozpoczęciu bezpośrednich negocjacji ze stroną amerykańską.
Arkadiusz Słomczyński