W ostatni weekend (29-30.01.2022) polskie wiatraki wytworzyły w sumie 238,2 GWh energii elektrycznej, co stanowiło niemal 35 proc. dziennej produkcji energii elektrycznej netto w Polsce – poinformowało Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW).
W sobotę, 29 stycznia, turbiny wiatrowe pracowały momentami z mocą 6700 MW. Oznacza to, że energetyka wiatrowa zaspokoiła w tym czasie potrzeby energetyczne Polski nawet na poziomie 35 proc. Przeliczając to na gospodarstwa domowe, można stwierdzić, że wszystkie polskie domy korzystały w tym momencie z zielonej energii – informuje PSEW.
W styczniu tego roku energetyka wiatrowa ustanawiała rekord za rekordem jeżeli chodzi o produkcję energii elektrycznej. Z uwagi na korzystne warunki atmosferyczne (cały styczeń był rekordowy jeżeli chodzi o generację energii z wiatru) wytworzono ponad 2,5 TWh, co jest historycznym wynikiem. Tak duża produkcja oznacza, iż energetyka wiatrowa pracowała średnio z mocą blisko 3 500 MW czyli z blisko 50 proc. produktywnością.
W momencie ostatniego rekordu wiatraki na lądzie odpowiadały za jedną trzecią krajowego zapotrzebowania na prąd, co pokazuje jak rośnie ich rola w miksie energetycznym Polski. Niestety sektor odnawialnych źródeł w Polsce nie wykorzystuje swojego potencjału – uważa Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.
Prezes PSEW zaznaczył, że inwestycje w lądowej energetyce wiatrowej , które dziś wchodzą w fazę budowy, to projekty rozpoczęte jeszcze przed wprowadzeniem zasady 10H, czyli przed wejściem w życie ustawy dotyczącej inwestycji w elektrownie wiatrowe z 2016, która drastycznie ograniczyła możliwości lokalizacji nowych wiatraków.
Bez złagodzenia zasady 10H w tym roku, Polska, nasi konsumenci i gospodarka będą mieli ogromne problemy. Niekontrolowane wzrosty cen może powstrzymać jedynie budowa nowych mocy w energetyce wiatrowej na lądzie – uważa Janusz Gajowiecki, cytowany w komunikacie PSEW.
Polski rząd planuje modyfikację panującej od ponad pięciu lat zasady 10H, która wyznacza minimalną odległość turbin wiatrowych od zabudowań. 10 H to zasada zabraniająca lokowania elektrowni w odległości mniejszej niż 10-krotność wysokości turbiny.
Projekt nowych rozwiązań czeka na zatwierdzenie przez rząd. Do Sejmu ma trafić do końca marca.
Adrian Andrzejewski