Atrakcyjne ceny paliw oraz artykułów spożywczych przyciągają do Polski mieszkańców czeskich miejscowości położonych w pobliżu granicy. Jedno tankowanie to dla nich oszczędność od 40 do 80 złotych, w zależności od objętości baku.
W Istebnej w Beskidzie Śląskim tuż przy granicy z Polską na parkingu przy jednym z sieciowych sklepów stoją samochody z Czech. Kierowcy przyjechali z Mostów koło Jabłonkowa. To około 17 km. W koszyku mają głównie nabiał, mięso i wędliny oraz napoje gazowane – czytamy w portalu polskieradio24.pl.
W czeskim Internecie można znaleźć specjalne grupy, które pomagają w odpowiedziach na pytania: gdzie kupić materiały budowlane, garnitur, okna, nagrobek lub karmę dla zwierząt.
Cieszyn jest naturalnym miejscem zakupów dla mieszkańców położonego po drugiej stronie granicy Czeskiego Cieszyna. Tu przez graniczną rzekę Olzę przychodzi się nawet po codzienne zakupy. Mieszkająca w Czeskim Cieszynie przedstawicielka polskiej mniejszości powiedziała, że zakupy w Polsce robi regularnie od lat.
– Teraz jest dużo taniej, ale kiedyś chodziliśmy na drugą stronę, nie patrząc na ceny. Po prostu nam bardziej smakowało – zaznaczyła.
Czesi chętnie odwiedzają też polskie stacje paliw. W Internecie można znaleźć precyzyjne mapy z cenami paliw i instrukcje jak uzyskać karty lojalnościowe do stacji, które oferują dodatkowe zniżki. W nadgranicznym Boguminie położonym na północ od Ostrawy polscy właściciele stacji paliw wprowadzili możliwość płacenia za tankowanie czeskimi koronami.
Ceny przeliczają nie tylko czescy konsumenci. Znany w Pradze ekonomista Lukasz Kovanda wyliczył, że przedłużenie obniżki VAT w Polsce oznacza, że Czesi zaoszczędzą na jednym wyjeździe około 150 złotych. Dla wielu z nich czas przeznaczony na dojazd i zrobienie zakupów to zaledwie 20 minut. Tak pozostanie do końca roku – podkreślił w czeskich mediach ekonomista
Arkadiusz Słomczyński