Chasydzi z całego świata modlili się przy grobie cadyka Elimelecha. Pielgrzymi przybyli do Leżajska aby uczcić 236. rocznicę śmierci cadyka. Główne uroczystości odbyły się w nocy z poniedziałku na wtorek.
Chasydzi przyjeżdżają do Leżajska głównie z Izraela i krajów Europy oraz z USA i Kanady. Pielgrzymki chasydów odbywają się zazwyczaj rotacyjnie – część Żydów po modłach opuszcza Leżajsk, a kolejni przybywają. Ma to związek m.in. z ograniczoną ilością miejsc noclegowych.
Przyjeżdżający do Leżajska Żydzi uczestniczą w nocnych modlitwach przed grobowcem cadyka, tzw. ohelem. Proszą cadyka o uzdrowienia, pomyślność dla dzieci i powodzenie w interesach, a swoje życzenia zapisują na karteczkach zwanych kwitełe. Modlitwom towarzyszy śpiewanie psalmów.
Przed modlitwą chasydzi obmywają się w mykwie, czyli specjalnej łaźni. Modlitwy i wszelkie obrzędy trwają dwie, trzy godziny. Uczestniczą w nich także kobiety zbierające się w osobnym, specjalnie dla nich wydzielonym pomieszczeniu, znajdującym się na żydowskim cmentarzu. Po zakończonych modłach pielgrzymi jedzą koszerny posiłek, składający się m.in. ze stosownie przyrządzonego mięsa wołowego, ryb, jajek, owoców i warzyw.
Święto rocznicy śmierci cadyka Elimelecha jest ruchome (reguluje to kalendarz żydowski). Cadyk zmarł w miesiącu adar (21. dnia tego miesiąca według kalendarza hebrajskiego), który przypada mniej więcej w naszym marcu. Ale co jakiś czas – w latach przestępnych – adar występuje dwa razy, wtedy pielgrzymki chasydów odbywają się w dwóch terminach.
Elimelech z Leżajska (według niektórych Weissblum po matce, a według innych – Lipmann po ojcu) był jednym z trzech najbardziej znanych cadyków dawnej Polski. Zasłynął jako uzdrowiciel dusz i ciał oraz najbardziej aktywny głosiciel chasydyzmu – buntowniczego nurtu religijno-mistycznego w judaizmie.
Arkadiusz Słomczyński