Nigdy wcześniej Amerykanie i Polacy nie byli tak blisko – powiedział ambasador USA w Polsce Mark Brzezinski podczas konferencji z okazji 150-lecia Polskiej Akademii Umiejętności. Zapewnił, że Polska jest bezpieczna, a gwarantem tego są żołnierze amerykańscy stacjonujący w naszym kraju.
Brzezinski, który podczas krakowskiej konferencji miał wystąpienie „Wyzwania stojące przed wspólnotą euroatlantycką” ocenił, że kryzys tworzy bliskość i współpracę pomiędzy ludźmi z zupełnie innymi perspektywami i właśnie to wydarzyło się w Europie środkowej.
– Nigdy wcześniej Amerykanie i Polacy nie byli tak blisko. Teraz przyszło nam żyć w chwili, gdy Ameryka i Polska mają tę samą wspólną wolność. Jesteśmy zjednoczeni nie tylko we wsparciu dla uchodźców, ale też w zakresie kryzysu bezpieczeństwa, bo nie wiemy co Putin może zrobić potem – mówił ambasador.
Amerykański dyplomata przypomniał, w Polsce obecnie stacjonuje ponad 10 tys. żołnierzy amerykańskich.
– Ci żołnierze stoją ramię w ramię z armią polską, mamy interoperacyjność pomiędzy współczesnym sprzętem wojennym, której nigdy wcześniej nie było. Mamy absolutnie wyszukaną integrację amerykańskiej i polskiej armii, która tworzy kontekst, w którym można spokojnie powiedzieć, że Polska jest bezpieczna i zabezpieczona – zaznaczył ambasador USA w Polsce.
Brzezinski – pytany o możliwość budowy elektrowni jądrowej w Polsce przez partnerów z USA – ocenił, że energetyka jest obszarem krytycznym dla wymiaru bezpieczeństwa.
– Obronność i bezpieczeństwo to jest coś o wiele więcej niż sprzęt wojskowy. Ma to też wiele wspólnego z energetyką. My Amerykanie chcemy, żeby Polska nie tylko była wolna, chcemy aby rozkwitała, chcemy aby Polska rozwijała się również gospodarczo. To znaczy, że Polska musi mieć określoną przyszłość energetyczną, która będzie tak daleka jak to możliwe od problemów przeszłości, od węgla, od rosyjskiej energetyki, zaś energetyka jądrowa daję taką możliwość – mówił ambasador.
Arkadiusz Słomczyński