W Polsce rośnie ilość potwierdzonych przypadków zachorowań na koronawirusa – 7 listopada zanotowano 1642 przypadki. W ocenie głównego inspektora sanitarnego Krzysztofa Saczki mamy do czynienia z główną mutacją, czyli omikronem, ale nie odnotowuje się ciężkich przebiegów choroby.
W szpitalach nie ma gwałtownych wzrostów liczby osób wymagających hospitalizacji, jednak mimo to w obecnym sezonie wirusowym należy stosować zasady, które chronią nas przed zakażeniem.
– Tak podstawowe rzeczy jak dystans, dezynfekcja, maseczka w 100 proc. nas nie uchronią, ale pozwolą zmniejszyć ryzyko zakażenia – przypomniał szef Głównej Inspekcji Sanitarnej (GIS) na antenie Polsat News.
Saczka podkreślił, że w przypadku, zachorowania należy natychmiast udać się do lekarza i w żadnym wypadku nie chodzić do pracy, ponieważ istnieje spore ryzyko zakażenia naszych współpracowników. Dodał, że w przypadku pozytywnego wyniku testu, należy również wstrzymać się z wysyłaniem dzieci do szkół czy przedszkoli, a także z odwiedzaniem osób starszych, które mogą mieć słabszy układ odpornościowy.
– W nadzorze epidemiologicznym w programie Sentinel staramy się badać z czym mamy do czynienia. Jeśli mówimy o wirusach, które powodują różnego rodzaju zakażenia dróg oddechowych to jest ich ponad 200. My skupiamy się na covidzie, grypie typu A i B, RSV ewentualnie adenowirusie – powiedział szef GIS.
Saczka przypomniał, że w sezonie zachorowań należy unikać dużych skupisk ludzi, gdzie wirus rozprzestrzenia się w łatwy sposób. Dodał, że mimo niesprzyjającej pogody trzeba pamiętać o wietrzeniu pomieszczeń i otwieraniu okien. Przypomniał także, że skutecznym sposobem na ochronę są szczepionki.
– Szczepienia są tak naprawdę jedynym antidotum, które skutecznie chroni nas przed ciężkim przebiegiem choroby – powiedział szef GIS. Dodał, że szczepionki są cały czas dostępne, a kilka dni temu została zatwierdzona najnowsza wersja szczepionki, która już wkrótce trafi do Polski.
Arkadiusz Słomczyński