Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek zamieścił we wtorek, 26 września, w portalu X list adresowany do prezesa Instytutu Pamięci Narodowej (IPN) dra Karola Nawrockiego, w którym zwrócił się o pilne zbadanie w dokumentach, czy Jarosław Hunka jest poszukiwany za zbrodnie na Narodzie Polskim oraz na Polakach pochodzenia żydowskiego.
Przypomnijmy, że w miniony piątek w parlamencie Kanady, podczas wizyty prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, w obecności kanadyjskiego premiera Justina Trudeau oklaskiwano uhonorowanego przez parlament 98-letniego Jarosława Hunkę, weterana ukraińskiej, ochotniczej kolaboracyjnej dywizji Waffen-SS Galizien, do której zgłosił się na ochotnika w 1943 r. Po wojnie trafił do obozu jenieckiego we Włoszech, stamtąd do Wielkiej Brytanii a w 1954 r. wyemigrował do Kanady.
Z informacji zamieszczonych w mediach społecznościowych przez wnuczkę ukraińskiego SS-mana Theresę Hunkę, wynika, że przed wizytą w parlamencie premier Kanady odbył z nim prywatne spotkanie.
Po fali krytyki związanej z tym wydarzeniem do dymisji podał się spiker kanadyjskiej Izby Gmin Anthony Rota, który w swoim wystąpieniu w parlamencie nazwał Hunkę „bohaterem Ukrainy i Kanady”.
Tymczasem w reakcji na apel ministra Czarnka, rzecznik IPN dr Rafał Leśkiewicz poinformował, że „bezpośrednio po uzyskaniu informacji o Jarosławie Hunce i powitaniu go owacjami przez parlament Kanady i prezydenta Wołodymyra Zełenskiego prokurator rozpoczął analizę tomów akt dotyczących zbrodni w Hucie Pieniackiej”.
Prokuratorzy IPN dokonują kwerendy dokumentów i sprawdzają, czy ten ukraiński funkcjonariusz SS brał udział w zbrodni na Polakach. Ukraińcy z SS Galizien uczestniczyli w lutym 1944 r. w zbrodni w Hucie Pieniackiej, gdzie wymordowano ok. 800 obywateli polskich.
W rozmowie z Polską Agencją Prasową rzecznik IPN zwrócił uwagę, że żołnierze formacji w której służył Hunka podejrzewani są również o dokonanie zbrodni w Iwoniczu, Chodaczkowie Wielkim, Prehoryłe i Smoligowie. Dr Rafał Leśkiewicz dodał, że celem analizy kilkudziesięciu tomów akt jest sprawdzenie, czy pojawia się w nich nazwisko Hunki.
Adrian Andrzejewski